Kilka dni temu informowaliśmy Was, że w jednym z komiksów o Watchmen Rorschach spotkał Travisa Bickle'a, głównego bohatera legendarnego filmu Taksówkarz. Sęk w tym, że tego typu (pop)kulturowych spotkań różnych franczyz w rzeczywistości powieści graficznych było znacznie więcej. Mało kto wie choćby, że z technicznego punktu widzenia bohaterowie serii Harry Potter są częścią... uniwersum Marvela.
Gdy w 2006 roku filmowa seria o młodym czarodzieju była u szczytu popularności, Dom Pomysłów zdecydował się na nietypowy zabieg. W zeszycie New Excalibur #3 tytułowa drużyna bohaterów zmierzyła się ze złymi wersjami najważniejszych X-Menów. Koniec końców grupa dotarła do Londynu; jeden z jej członków, Juggernaut (warto dodać, że pozbawiony swojego ikonicznego stroju), ruszył w uliczną pogoń za antagonistą, przypadkowo rozbijając znajdujące się na jego drodze autobusy i samochody. Dochodząc do końca alei natrafił tam na trójkę dzieci. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że postacie do złudzenia przypominały Harry'ego Pottera, Rona Weasleya i Hermionę Granger. Spójrzcie sami:
Scenarzyści Chris Claremont i Michael Ryan nie starali się specjalnie kamuflować gościnnego występu bohaterów z innej franczyzy. I tak obejmująca Pottera Hermiona nazwała go po prostu "Harrym".
Zwraca się także uwagę, że na początku tego roku Marvel zaprezentował czytelnikom nową serię, Strange Academy. Tytuł nawiązuje bezpośrednio do szkoły czarodziejów, do złudzenia przypominającej książkowo-filmowy Hogwart.