Indiana Jones ostatecznie doczeka się piątej odsłony z udziałem Harrisona Forda, co ma być pożegnaniem dla aktora w tej roli. Za reżyserię odpowiedzialny będzie James Mangold, ale Steven Spielberg zaangażowany jest w projekt jako producent wykonawczy. Legendarny reżyser dał życie postaci archeologa i poszukiwacza przygód, która cieszy się dużą popularnością do dziś.

Nic dziwnego, że od wielu lat w sieci pojawiają się plotki dotyczące tego, że poszukiwany jest młodszy odtwórca roli Indiany Jonesa. Joshua Horowitz podczas wywiadu z Chrisem Prattem zapytał go, czy rozmawiał on ze Spielbergiem na temat takiej ewentualności. Aktor unikał bezpośredniego potwierdzenia.

Nawet nie wiem, kim jest Steven Spielberg. Kto? Steven jaki? Nie, czy oni przypadkiem nie robią Indiany Jonesa z Harrisonem Fordem? Wiem tylko, że kiedyś widziałem cytat z Harrisona Forda i nawet nie wiem, czy to naprawdę on powiedział, ale wystarczyło, żeby mnie przestraszyć: "Kiedy ja umrę, Indiana Jones też umrze." I myślę sobie, czy pewnego dnia nawiedzi mnie duch Harrisona Forda, gdy umrze, jeśli zagram tę postać?

Dziennikarz przypomniał aktorowi, że doniesienia pochodzą z 2015 roku i pochodzą z wiarygodnych źródeł. Dodał, że pojawiły się jeszcze w momencie, gdy nie było oficjalnego planu na nową część z udziałem Harrisona Forda. Aktor odpowiedział:

Nie, to nie jest nic, co jest prawdziwe, myślę, że ludzie mogą popełniać błędy, nawet jeśli są to błędy popełniane przez portal Deadline.

Horowitz na swoim Twitterze wrzucił fragment z tej rozmowy sugerując, że mowa ciała Pratta może sugerować, że coś jednak było na rzeczy. Zobaczcie:

https://twitter.com/joshuahorowitz/status/1547611123263758336

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj