Z cenionymi aktorami jest pewien problem. Im więcej grają, tym stają się lepsi w swoim fachu, a kiedy osiągną mistrzowski poziom aktorstwa, zazwyczaj nie są już na tyle młodzi, aby wiarygodnie wypaść w roli znacznie młodszych bohaterów. W tym roku z tym problemem zmierzyło się kilka grup filmowych, które chciały odmłodzić aktorów w takich filmach jak Bliźniak czy Kapitan Marvel. Aby to uczynić, sięgnięto po zaawansowaną technologię analizy oraz przetwarzania obrazu pozwalającą znacząco wygładzić zmarszczki mimiczne odgrywanych bohaterów. Wykorzystywano w tym celu m.in. markery umieszczane na twarzach, aby dokładnie zmapować ich fizjonomię. Podobny efekt chcieli osiągnąć twórcy Irlandczyka, a redakcja serwisu Variety spotkała się z Pablo Helman z ILM, aby zapytać go o to, w jaki sposób odmłodzono Roberta De Niro w tym głośnym netfliksowym filmie. Zastosowano tu odmienną metodę niż te, po które najczęściej sięgają inni twórcy. De Niro nie grał na green screenie, na jego twarz nie nanoszono żadnych znaczników ułatwiających postprodukcję i nie zmapowano obrazu głowy aktora, aby obrobić ją w formie cyfrowego modelu. Martin Scorsese już podczas przygotowań do kręcenia Irlandczyka powiedział Helmanowi, że nie podobają mu się takie sztuczki, które poniekąd ograniczają aktora i zmuszają go do grania pod technologię. Specjalista od efektów specjalnych przeszedł nad tym zastrzeżeniem do porządku dziennego.
Powiedziałem, że nie będzie z tym żadnego problemu, w końcu pracujemy w ILM. Jestem z nimi od 24 lat, tu możesz zasiąść za stołem i wymyślić nowe rozwiązanie. To było wspaniałe wyzwanie… I książkowy przykład na to, kiedy przychodzisz do kogoś z projektem i otrzymujesz gotowe rozwiązanie. Otrzymujesz to, o co prosiłeś - stwierdził Helman.
Zamysł Scorsese był prosty – reżyser nie chciał, aby w jakikolwiek sposób ograniczać warsztat aktora, technologia odmładzania miała być z punktu widzenia De Niro niewidoczna oraz nieinwazyjna. Aktor miał grać w scenach z młodości bohatera  tak, jak w każdej innej scenie. Finalnie w Irlandczyku zastosowano nowatorską metodę filmowania, która wykorzystuje system trzech kamer oraz precyzyjnie rozstawione oświetlenie ułatwiające przeprowadzenie procesu postprodukcji. Dwie dodatkowe kamery nagrywały obraz na potrzeby studia graficznego, z kolei kamerę reżysera wyposażono w czujnik podczerwieni, aby rejestrować obraz w dodatkowym spektrum. W 2015 roku przeprowadzono pierwszy test tej technologii. W ramach eksperymentu poproszono 74-letniego De Niro o odtworzenie sceny z filmu Chłopcy z ferajny, w którym aktor grał w wieku 46 lat. Scorsese po zapoznaniu się z materiałem docelowym dał ekipie zielone światło do dalszej pracy, której efekty możemy podziwiać w Irlandczyku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj