Robert Downey Jr.. przejął na jeden odcinek program Ellen DeGeneres i bawił się jak nigdy. Obok wesołych rozmów i gier, odbyła się rozmowa z rodziną, która nie wiedziała, że przychodząc do programu, będzie go prowadzić sam Iron Man.  Nicole i Andy Arambula mają 10-letniego syna Vincenta, który w pierwszym roku życia przestał mówić. Dopiero w wieku czterech lat zdiagnozowano u niego autyzm. Jak sam chłopak mówi, było to bolesne doświadczenie, że nie mógł komunikować tego, co myśli ani nawiązywać przyjaźni. Wówczas był już fanem MCU, a przede wszystkim Iron Mana. Wszystko zmieniło się, gdy kupili mu hełm Iron Mana. Gdy po raz pierwszy go założył, poczuł, że może mówić używając swojej wyobraźni i wzorując się na swoim ulubionym superbohaterze. Zaczynał nabierać pewności siebie i, jak widzicie w wideo, mówi normalnie bez hełmu. Ojciec chłopaka tłumaczy, że w ciągu 24 godziny zauważył tak wielką zmianę, jakby jego syn stał się inną osobą. Robert Downey jr. przyznał, że historia Vincenta chwyciła go za serce. Nawet przyznał, że mają coś ze sobą wspólnego, bo Iron Man pozwolił mu też mieć głos. Aktor zdaje sobie sprawę, że Iron Man pomógł chłopakowi, ale terapia i dalsze prace muszą zostać wykonane, a to kosztuje, więc... użył swojego "głosu" i przekonał firmę Shutterfly, aby dała rodzinie 20 tysięcy dolarów. Martin Scorsese i przeciwnicy filmów komiksowych mogą je deprecjonować, ale to jest ważny dowód na to, jak superbohaterowie w kinie działają na wyobraźnie dzieci i dosłownie zmieniają ich życie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj