Czas akcji obu produkcji w pewnych momentach dzielą setki lat. Mamy tu jeszcze opowieść o tym, jak i kim stanie się główna bohaterka dużo później w przyszłości. Musiałam popatrzeć na historię pięknego dziecka i wspaniałej postaci, która rodzi się dla świata, a biorąc pod uwagę, co z niej wyrosło, może dojść do pewnych nieporozumień. Moim punktem wyjścia nie był więc Batman v Superman: Dawn of Justice , ale po prostu - sama Wonder Woman.Jenkins potwierdziła również, że Zack Snyder miał bardzo mały wpływ na jej film. Z drugiej jednak strony zauważyła, że wizja głównej bohaterki, którą pokazał reżyser, siłą rzeczy musiała być spójna z jej zamiarami:
Zack pracował nad Batman v Superman: Dawn of Justice w tym samym czasie, gdy ja myślałam już o Wonder Woman. Trzeba przyznać, że podszedł on bardzo instrumentalnie do kierunku, w którym miał pójść jego film. Podpisywałam kontrakt wtedy, gdy on już pracę zakończył - wiem już tyle o tych wszystkich światach, że w tym momencie co najmniej dzielimy z Zackiem tę samą wizję. Przez dwa lata w zasadzie walczyliśmy, na zasadzie: kto z nas czego chce? Ale zawsze miałam naprawdę silne przeczucie, jaki film o Wonder Woman chcę zrobić.Reżyserka nie szczędziła również komplementów dla Gal Gadot:
Kiedy pierwszy raz usłyszałam, że Zack obsadził kogoś w roli Wonder Woman, o której zawsze chciałam zrobić film, podchodziłam do sprawy ostrożnie. Ale potem odkryłam, o mój Boże, że oni na całym świecie nie mogli znaleźć lepszej odtwórczyni tej roli. Spójrzcie tylko, jak Gal się uśmiecha, spotyka kogoś czy wita się z kimś. Ona jest ucieleśnieniem Wonder Woman.Jenkins odniosła się również do kwestii ciężkiego brzmienia tematu muzycznego głównej bohaterki:
Uwielbiam ten kawałek, jednak musieliśmy przekształcić go w coś innego. Nie możesz przecież opisywać historii 10-latki za pomocą takiej melodii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj