Jake Gyllenhaal w programie The Howard Stern Show opowiedział o tym, jak to uczucie stracić dwie duże role na ostatnich etapach castingu. Aktor chciał zagrać Mrocznego Rycerza w Batman - Początek i Christiana w Moulin Rouge. Pierwszy przypadek jest o tyle ciekawy, że telefon od Christophera Nolana z informacją, że nie dostał roli, zmotywował go do dalszej pracy, zamiast zniechęcić

Jake Gyllenhaal prawie zagrał w Batman - Początek

Jeśli chodzi o Moulin Rouge Baza Luhrmanna, o rolę konkurowali Jake Gyllenhaal, Heath Ledger i Ewan McGregor. To właśnie między nimi rozgrywała się finałowa decyzja.
Byłem rozczarowany, kiedy mnie nie wybrano. Tak samo Heath. Ale to była rola Ewana McGregora. Z czasem uczysz się podejścia: Będzie kolejna. Mogę pójść na inne przesłuchanie i postarać się o kolejną rolę. Dostanę coś innego. I trzymasz się tego nastawienia.
Parę lat po porażce na przesłuchaniu do Moulin Rouge po raz kolejny odniósł klęskę. Tym razem chodziło o główną rolę w Batman Begins. David S. Goyer, który wymyślił historię i napisał scenariusz do filmu wraz z reżyserem Christopherem Nolanem, niedawno potwierdził plotki, że to Jake Gyllenhaal był jego faworytem. Ostatecznie jednak rolę dostał Christian Bale.
Trzeba jednak przyznać obu reżyserom [Luhrmann i Nolan], że dzwonią do ciebie osobiście, by cię poinformować. I powiedzą ci, dlaczego nie dostałeś roli.
fot. materiały promocyjne

Telefon od Christophera Nolana

Jake Gyllenhaal wyjaśnił, że jeśli zaszedłeś już tak daleko w castingu, to jest naprawdę duża szansa na to, że dostaniesz tę rolę. Ostatecznie jednak, choć miałeś cechy, których szukał reżyser, na decyzję może wpłynąć takie drobnostki jak kolor włosów czy wzrost - i jeśli zacząłbyś za bardzo się na nich skupiać, to nie byłoby to dla ciebie zdrowe.
Jeśli chodzi o mnie, mówię sobie: Patrz, jak daleko zaszedłeś! Więc spróbuj znowu i nie przestawaj. To jest to, co poczułem. Pamiętam, jak zadzwonił do mnie wtedy Christopher Nolan. Pomyślałem: Właśnie dostałem telefon od samego Christophera Nolana. To całkiem fajne. Zaszedłem dość daleko. Zamiast myśleć, że nie byli co mnie przekonani, dostałem telefon, w którym powiedziano mi, że na poważnie rozważali moją kandydaturę. Więc tak, powinienem nie przestawać i po prostu iść do przodu.
Co ciekawe, Jake Gyllenhaal przyznał w rozmowie z portalem Screen Rant, że wciąż chętnie zagrałby Batmana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj