Jason Momoa przyznał, że gdy Zack Snyder po raz pierwszy rozmawiał z nim na temat roli Aquamana w filmie Justice League aktor martwił się najbardziej o swoją fryzurę - bał się bowiem, że będzie ona musiała zostać skrócona na potrzeby produkcji. Okazuje się jeszcze, że wcześniej przez jego głowę przechodziły zupełnie inne myśli na temat postaci, którą miałby zagrać w Kinowym Uniwersum DC:
Koleś, było naprawdę wiele rzeczy, które przeszły przez moją głową, gdy w końcu dowiedziałem się, że będę Aquamanem. (...) Myślałem wcześniej, że zagram Lobo, coś w stylu: Na pewno zagram złego gościa, właściwie to kogo ja zagram? Rok później Zack mówi, że jednak Aquamana. Odpowiedziałem chyba: Wybacz mi, ale kogo? Potem wytłumaczył mi dlaczego.
Momoa przyznał także, że jako fan DC zauroczył się zwiastunem produkcji Justice League, który pokazano w czasie Comic-Conu w San Diego. Aktor w samych superlatywach wypowiadał się na temat pracy Zacka Snydera. Zauważył również, że wbrew pozorom kręcenie scen podwodnych pocałunków z Merą (Amber Heard) nie było dla niego tak trudne, jak początkowo myślał. Zobacz także: Obsadzono głównego złoczyńcę filmu Liga Sprawiedliwości Film Justice League wejdzie na ekrany kin 17 listopada przyszłego roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj