Po negatywnej wypowiedzi Martina Scorsese o Marvelu, czas na kolejny głos odnoszący się do współczesnej jakości przemysłu filmowego. Jennifer Aniston w rozmowie z Variety skomentowała ekspansję filmów Marvela i zapragnęła powrotu do czasów, kiedy rządziły klasyczne komedie romantyczne. Aktorka jest niezwykle zadowolona z udziału w projekcie The Morning Show, serialu stworzonego dla platformy Apple. Przyznała, że to jedna z ciekawszych produkcji, w której miała okazję wystąpić w ostatnich latach. Przy okazji zwróciła uwagę, że tego typu rzeczy jest coraz mniej i wszystko to w odniesieniu do "wielkich filmów Marvela", które dominują na rynku.
(...) Z przyjemnością wróciłabym do ery Meg Ryan. Myślę, że byłoby miło znów wybrać się do kina i wygodnie rozsiąść się w fotelu. Myślę, że powinniśmy do tego wrócić, do takich filmów jak Czułe słówka. Wiesz, jak Heaven Can’t Wait, Młody Frankenstein czy Płonące siodła.
Co myślicie o słowach aktorki? Czy rzeczywiście wielkie filmy Marvela wypierają inne produkcje? Dajcie znać w komentarzach. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj