Premiera filmu Joker zbliża się wielkimi krokami - w ramach kampanii marketingowej reżyser Todd Phillips i odtwórca tytułowej roli, Joaquin Phoenix, udzielili całego szeregu wywiadów. Już w zeszłym tygodniu informowaliśmy Was, że pierwszy z nich kategorycznie wykluczył szanse na powstanie sequela produkcji, akcentując jednocześnie, z jak odrębną historią na tle uniwersum DC mamy w tym przypadku do czynienia. Wygląda jednak na to, że sprawa na tym polu przynajmniej w okresie prac nad obrazem była bardziej skomplikowana, niż mogłoby się po tej wypowiedzi wydawać. Jak przyznaje bowiem sam Phillips:
No cóż, nie sądzę, żebyśmy mieli zrobić kontynuację. To nie jest w naszych planach. Ale czy dla zabawy dyskutowaliśmy z Joaquinem o naszych pomysłach na sequel? Tak, robiliśmy to w trakcie kręcenia ujęć - tak się już czasami dzieje. 
Tak z kolei Phoenix skomentował szanse na ekranowy powrót jego wersji Jokera:
Naprawdę nie wiem. Musimy po prostu poczekać i zobaczyć. 
Jeden z dziennikarzy zapytał również aktora o to, jak Joker hipotetycznie zareagowałby, gdyby po raz pierwszy spotkał Batmana:
Nie myślałem o tym. (...) Wyobrażam jednak sobie, że byłby to pewien rodzaj ekscytacji. 
Phoenix zdradził także, która ze scen była dla niego najtrudniejsza w trakcie prac nad filmem:
No cóż, nie chcę się sam powtarzać i cię zanudzić, ale momentem największego przeobrażenia był ten, w którym on po scenie w metrze wchodzi do łazienki. Nie przewidzieliśmy tego, choć rozmawialiśmy o tej sekwencji w czasie prób. Tu chodziło o to, jak ukazać, że Arthur zmienia się w Jokera.
fot. Warner Bros.
+9 więcej
Joker wejdzie na ekrany polskich kin 4 października. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj