Od zakończenia 5. sezonu serialu Game of Thrones wybuchło ogromne zamieszanie. Każdy zadawał sobie pytanie: Czy Jon Snow nie żyje, czy żyje? Obsada przez ten rok była o to pytana niezliczoną ilość razy i za każdym razem dolewali oliwy do ognia mówiąc, że on na pewno nie żyje. Nawet samo HBO trollowało widzów opierając promocję na nie żywym Jonie Snow, ale nikt im raczej tak do końca nie uwierzył. W końcu plotki sprzed miesięcy mówiły, że powróci. Sam Kit Harington wielokrotnie mówił w wywiadach, że nie żyje i gra jedynie zwłoki. I w końcu doszło do wskrzesznia w 2. odcinku 6. sezonu - Jon Snow żyje! Dokonuje tego Melisandre, która zostaje namówiona przez Davosa do przeprowadzenia rytuału wskrzeszenia. I takim sposobem wszystkie fanowskie teorie stały się rzeczywistością. Czytaj także: Recenzja 2. odcinka 6. sezonu Gry o tron Co dalej? Wszyscy zwracają uwagę na słowa Berica Dondarriona, który w jednym z odcinków powiedział, że za każdym razem, gdy ktoś zostaje wskrzeszony, traci część siebie. Od razu powstają spekulacje, że "nowy Jon Snow" nie będzie tym, kogo pamiętamy. O wskrzeszeniu wiemy też to, że rany nie goją się i jak ktoś straci oko, nie odzyskuje go po powrocie do życia. Oznacza to, że te wszystkie rany po ciosach od noży pozostaną na ciele Jona jako przypomnienie zdrady jego braci z Nocnej Straży. Mówi się o tym, że twórcy będą chcieli doprowadzić do starcia Jona Snowa z Boltonami, którzy teraz władają Winterfell. Prawdopodobnie to właśnie tutaj będzie mieć miejsce ta zapowiadana wielka bitwa, w której według zwiastunów biorą udział Dzicy, czyli sojusznicy Jona. Na temat wskrzeszenia wypowiedział się sam Kit Harington grający Jona Snowa:
- Chciałbym przeprosić wszystkich za kłamstwo. Cieszę się ,że ludzie byli wściekli przez jego śmierć. Moim największym lękiem było to, że ludziom nie będzie zależeć. Albo będą obojętnie reagować. A wygląda na to, że dla ludzi był to odcinek w stylu Krwawych Godów, po którym mieli żałobę. Oznacza to, że coś robimy dobrze.
HBO opublikowało oficjalny film o kulisach tego odcinka: No url Po miesiącach ostatecznie kończy się coś, co było jedną z największych i najbardziej emocjonujących tajemnic w historii telewizji. Trudno znaleźć drugą taką sytuację w telewizyjnej części popkultury, która przez wiele miesięcy napędzałaby spekulacje i oczekiwanie na premierę 6. sezonu. Internet oszalał tuż po emisji odcinka. Setki tysięcy widzów na Twitterze świętuje powrót Jona Snowa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj