Film TRON: Legacy nie okazał się wielkim hitem, jednak zyskał pewną rzeszę fanów, która z utęsknieniem czeka na kolejną część. Ostatnie wieści o kontynuacji pojawiały się w 2015 roku, kiedy po porażce produkcji Tomorrowland Disney zaprzestał prac nad filmem. Reżyser, Joseph Kosinski, informował wtedy, że powstało już jakieś 80% scenariusza, a kontynuacja miała nosić tytuł TRON: Ascension. Od tamtego czasu umilkły wszelkie informacje o produkcji, jednak Kosinski podczas jednego z ostatnich wywiadów, przyznał, że film ciągle żyje, tylko czeka na swoja okazję by powstać.
Mogę powiedzieć, że TRON 3 jest w komorze kriogenicznej. Ciągle żyje, nie umarł. Tkwi tam czekając na odpowiedni moment by ruszyć do przodu. Kiedy tworzyliśmy Tron: Dziedzictwo, Disney nie posiadał praw do materiałów Marvela oraz Lucasfilm, teraz wszystko to mają. Z punktu widzenia studia, mają oni pewną sumę pieniędzy, które przeznaczają na kolejne filmy. Jeżeli masz możliwość zrobienia kolejnego spin-offu Gwiezdnych Wojen, czy filmu Marvela, które zresztą wyglądają niesamowicie, lub następnej części Trona, trzeba zadać sobie pytanie - czy będzie on taki dobry jak któryś z tamtych projektów? To jest główny powód dlaczego ciągle nie zobaczyliśmy filmu TRON 3. Disney ma obecnie prawa do wielu korzystnych projektów. Nie oznacza to jednak, że w pewnym momencie nie przyjdzie czas i na nasz film - stwierdził Joseph Kosinski.
Czytaj także: Filmy i seriale o graczach oraz wirtualnych światach Przed anulowaniem prac nad kontynuacją ogłoszono, że Garrett Hedlund i Olivia Wilde mają ponownie zagrać głównych bohaterów filmu, powróci także Bruce Boxleitner. Twórcą ma być Joseph Kosinski.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj