Fani "Fringe" obawiający się o przyszłość produkcji nie powinni czuć się sami. Aktor grający jedną z głównych ról - Joshua Jackson przyznaje, że sam na bieżąco śledzi wyniki oglądalności każdego odcinka.
- Generalnie jestem pozytywnie nastawioną osobą, jednak naprawdę potrzebujemy naszych fanów, by w piątki włączyli telewizory i oglądali "Fringe" - wspomina aktor w wywiadzie dla Entertainment Weekly. - Mieliśmy naprawdę dobry początek w piątki jednak później pojawił się kiepski tydzień. Jeśli lubicie "Fringe", to oglądajcie go, ale jednocześnie proponuje rozpocząć kampanię, aby produkcja otrzymała wsparcie. Dzięki niej łatwiej będzie walczyć o kolejny sezon!
Przy okazji Joshuna wspomniał o tym, co niedawno wydarzyło się w serialu: - Wszystko wskazuje na to, że będę tatą. I to w związku na niezwykle dużą odległość, dlatego tez cieszę się, że nie dzieje się to w prawdziwym życiu. Mama dziecka jest w alternatywnej rzeczywistości. Nie wiem jak to dalej się potoczy, bo nie widziałem scenariusza do kolejnych odcinków. Wiadomo, że na koniec sezonu zgłębione zostaną wątki alternatywnego świata, maszyny i wojny między dwoma światami. - kończy aktor.
Joshua Jackson o oglądalności „Fringe”
To jest uproszczona wersja newsa. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj