Nie tylko Ray Fisher. Aktorki z Buffy oskarżają Jossa Whedona

Występująca w serialu Buffy: Postrach wampirów i Anioł Ciemności aktorka, Charisma Carpenter. podpięła się pod zarzuty pod adresem Jossa Whedona i jego nieodpowiedniego zachowania na planie filmowym. Przypominamy, że od dłuższego czasu o Whedonie mówi się w kontekście jego sporu z aktorami występującymi w filmie Liga Sprawiedliwości, z Rayem Fisherem na czele. Carpenter twierdzi, że reżyser zachowywał się obraźliwie i napastliwie - był despotyczny, złośliwy i do mistrzostwa opanował pasywno-agresywne ataki. Miał poniżać aktorkę przed innymi, podważać jej kompetencję, a nawet nazywać "grubą", gdy ta... była w czwartym miesiącu ciąży, dopytując jednocześnie, czy aktorka zatrzyma dziecko. Kobieta obawiała się opowiedzieć o tym głośno ze strachu o swoją przyszłość, ale teraz, po zwolnieniu Fishera z filmu The Flash, stwierdziła, że jest gotowa na oficjalne wyznanie. Carpenter brała udział w śledztwie studia Warner w sprawie oskarżeń wobec reżysera i jego zachowania na planie filmowym. Wkrótce wsparła ją Amber Benson, kolejna aktorka z serialu Buffy, która potwierdziła, że na planie panowała bardzo toksyczna atmosfera, a wszystkie słowa Carpenter są zgodne z prawdą. W końcu głos zabrała też sama Sarah Michelle Gellar, wcielająca się w tytułową rolę. Stwierdziła, że jest dumna, że jej imię kojarzone jest z Buffy, ale nie chce, by było kojarzone z Jossem Whedonem. Dodała, że jest skupiona na rodzinie i przetrwaniu obecnej pandemicznej sytuacji, więc wstrzymuje się od kolejnych oświadczeń, ale stoi po stronie ofiar znęcania się i jest z nich dumna, że odważyły się powiedzieć prawdę na głos. https://www.instagram.com/p/CLHjMmghiA9 https://www.instagram.com/p/CLH4s_WjfZF