Historie superbohaterskie są cykliczne z samej swojej natury. Jeśli więc możesz zaoferować coś nowego, jeśli możesz zaprezentować odbiorcom coś, czego jeszcze nie widzieli, czujesz, jakbyś dobrze wykonywał swoją pracę. W tym przypadku stworzyliśmy grupę, którą ostatecznie określiliśmy jako Justice League Viking. To po prostu Liga Sprawiedliwości sprzed tysiąca lat, działająca w X wieku.
Artyści kontynuowali:
W jej skład wchodzi Hippolita, matka Wonder Woman. Jest Black Adam, wyjęty z mitologii Shazama. Potwór z Bagien. No i Książę Wikingów, postać z klasycznych komiksów przygodowych DC. Mając te postacie, robisz coś, czym zajmowałeś się na lekcjach angielskiego w podstawówce: porównujesz i tworzysz kontrasty. Jak Justice League Viking poradzi sobie z tym zagrożeniem? I jak robi to Liga Sprawiedliwości w czasach współczesnych, wyraźnie wzmocniona? Pojawia się ten sam wróg, ale dużo potężniejszy, znacznie bardziej niebezpieczny dla całej kuli ziemskiej.
Wiemy, że autorzy chcą skupić się na indywidualnych historiach poświęconych każdemu z członków Justice League Viking. Czytelnicy ze szczególną uwagą będą więc przyglądać się genezie postaci Jona Haraldsona aka Księcia Wikingów - jak do tej pory w komiksach DC tę kwestię traktowano po macoszemu.
Na koniec Lanning i Marz raz jeszcze odnieśli się do kwestii cykliczności w komiksach superbohaterskich:
Liga Sprawiedliwości, rozumiana jako pewna koncepcja, idea, jest czymś, co nieustannie się powtarza. W odległej przeszłości i w przyszłości zawsze pojawiały się i będą się pojawiać jej różne wersje, ponieważ superbohaterowie muszą zjednoczyć się za każdym razem, gdy tylko pojawia się odpowiednio duże zagrożenie.
Oto okładki zeszytów wchodzących w skład wydarzenia:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj