Jedną z najczęściej wymienianych wad filmów MCU po Avengers: Koniec gry, jest skupienie się na zbyt wielkich konceptach i ogromnej skali. Kapitan Ameryka 4 ma zrobić to inaczej.
Nadchodzący nowy film o Kapitanie Ameryce, tym razem skupi się na Samie Wilsonie, w którego ponownie wcieli się Anthony Mackie. Po filmie Avengers: Koniec gry, przejął to miano od Steve'a Rogersa.
Od premiery wspomnianego widowiska o Avengers, następne fazy Kinowego Uniwersum Marvela, mają swoje problemy i jednym z częściej pojawiających się zarzutów jest to, że widowiska te mają za dużą skalę i fabuły ciągle dotyczą ratowania całego świata. W różnych zakamarkach Internetu słyszymy lub czytamy, że widzowie mają problem z "tym całym multiwersum, nowymi bogami lub bytami postawionymi nawet wyżej od bogów". To siłą rzeczy może odbijać się na widzach postronnych, którzy nie są tak dobrze zaznajomieni z komiksami i MCU. Teraz jednak scenograf filmu, Ramsey Avery wyjaśnił, że nowy film będzie bardziej "przyziemny" w przeciwieństwie do innych tytułów.
Scenograf wyraził swój zachwyt tym, że Marvel próbuje teraz wielu nowych rzeczy, a historia z multiwersum może być zachwycająca, ale czwarty Kapitan Ameryka ma powrócić trochę do klimatów historii, które są bardziej "ugruntowane w naszym realnym świecie". Zwrócił również uwagę na reżysera, Juliusa Onaha, z którym chciał pracować nad czymś od ponad dekady. W szczególności pochwalił Onaha za to, że ma zupełnie inne spojrzenie na filmy Marvela i będzie to na pewno wyróżniało ten film.
Kapitan Ameryka 4 - premiera w maju 2024 roku.