Mijają cztery lata, odkąd Facebook został uwikłany w swój największy jak dotąd skandal: Cambridge Analytica. Oprócz zapłacenia Federalnej Komisji Handlu 4,9 miliarda dolarów w ramach ugody, sieć społecznościowa właśnie zgodziła się zapłacić 725 milionów dolarów, aby rozstrzygnąć długo trwający pozew zbiorowy, co jest najwyższą w historii kwotą za ugodę w sprawie o naruszenie prywatności.
Przypomnijmy – w 2018 roku whistleblower ujawnił, że nieistniejąca już brytyjska polityczna firma konsultingowa Cambridge Analytica zebrała bez zgody dane osobowe prawie 90 milionów użytkowników w celu ukierunkowania reklam politycznych podczas kampanii prezydenckiej w USA w 2016 roku i brytyjskiego referendum w sprawie Brexitu.
Kontrowersje doprowadziły do zeznań Marka Zuckerberga przed Kongresem, grzywny w wysokości 4,9 mld dolarów nałożonej na firmę przez FTC w lipcu 2019 roku oraz ugody w wysokości 100 mln dolarów z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd. W 2018 roku wpłynął też pozew zbiorowy w imieniu użytkowników Facebooka, w którym twierdzono, że udostępniając prywatne dane innym podmiotom firma naruszyła przepisy dotyczące prywatności konsumentów.
Meta – firma-matka Facebooka – zgodziła się na ugodę w pozwie zbiorowym jeszcze w sierpniu, sprawiając tym samym, że CEO Mark Zuckerberg, dyrektor operacyjny Javiera Olivę i była COO Sheryl Sandberg uniknęli wielu godzin przesłuchań pod przysięgą. W czwartek ujawniono warunki finansowe ugody.
Prawnicy powodów w sprawie mówią, że 725 milionów dolarów to największa kwota, jaka kiedykolwiek została osiągnięta w pozwie zbiorowym dotyczącym prywatności danych i najwięcej, ile Meta kiedykolwiek zapłaciła za rozwiązanie pozwu zbiorowego. Porozumienie wymaga jeszcze zatwierdzenia przez sędziego federalnego nadzorującego sprawę.
Meta utrzymuje, że nie zrobiła nic złego w incydencie z Cambridge Analytica. Nie przyznała się do żadnych uchybień w ramach ugody, nalegając na porozumienie, które miało być „w najlepszym interesie naszej społeczności i akcjonariuszy”.
Meta oznajmiła, że w odpowiedzi na pozew w ciągu ostatnich trzech lat zreorganizowała swoje podejście do prywatności i wdrożyła kompleksowy program prywatności. Zgodnie z aktami (za Bloomberg), Facebook nie pozwala już stronom trzecim na dostęp do danych o użytkownikach za pośrednictwem ich przyjaciół, wzmocnił też zdolność do ograniczenia i monitorowania tego, jak strony trzecie nabywają i wykorzystują informacje o użytkownikach Facebooka oraz poprawił metody informowania użytkowników o tym, jakie informacje o nich Facebook zbiera i jak się nimi dzieli.
To nie oznacza końca zmagań Mety w związku ze skandalem Cambridge Analytica. Zuckerbergowi grozi pozew ze strony prokuratora generalnego Waszyngtonu Karla A. Racine'a w związku z zarzutami, że szef Mety był osobiście zaangażowany w niedopatrzenia, które doprowadziły do incydentu CA, a jego „polityka skutkowała wieloletnimi działaniami mającymi na celu wprowadzenie użytkowników w błąd co do zakresu niewłaściwego postępowania Facebooka”.