Liga Sprawiedliwości z 2017 roku miała nie tylko pierwszy raz pokazać kultową drużynę na ekranie, ale też zebrać wątki z dwóch poprzednich filmów Zacka Snydera: Człowiek ze stali i Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Jednak ze względu na rodzinną tragedię, Snyder musiał przerwać zdjęcia w trakcie ich powstawania i do dokończenia produkcji oddelegowany został Joss Whedon. Fani początkowo pozytywnie zareagowali na wieść o tym, że twórca Avengers weźmie pod swoje skrzydła bohaterów DC. Ostatecznie jednak widzowie otrzymali film, w którym nakładają się dwie zupełnie inne wizje reżyserskie. Sytuacja ta podzieliła tym samym widzów na tych, którzy twierdzą, że dopisane sceny przez Whedona starały się ratować ten kiepski film oraz na zapalonych fanów stylu Snydera, którzy mieli prawo do niezadowolenia, że nie była kontynuowana oryginalna wizja tego twórcy. Bez znaczenia teraz jest fakt, że to było decyzją Snydera, aby mimo jego tragedii rodzinnej kontynuować prace nad filmem z innym reżyserem. Przez trzy lata promował jednak akcję zrealizowania Snyder Cut, jego wizji na Ligę Sprawiedliwości. Tak ostatecznie się stało i w 2021 roku zadebiutuje ona na HBO Max. Fani Snydera chcąc celebrować ten moment, zaczęli nagrywać filmiki z... niszczeniem płyt z filmem. Nie brakowało też nieco mniej radykalnych sposobów na ukazanie szczęścia tym faktem, jednak akcja z niszczeniem i paleniem płyt wywołała niemałe poruszenie. Zobaczcie kilka z takich nagrań:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj