Twórca Sagi "Gwiezdnych Wojen", George Lucas pojawi się w najbliższym odcinku serialu "Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów". Oczywiście wcieli się w tę samą postać, którą odtwarzał w "Zemście Sithów", czyli barona Papanoidę.

Odcinek będzie opowiadać o tym, jak rodzina Papanoidy zostaje porwana dla okupu. Ahsoka Tano razem z panią senator Riyo Chuchu muszą wspomóc nowego pantorańskiego przewodniczącego w odzyskaniu rodziny.
Baron Papanoida pojawił się w "Zemście Sithów" na kilka sekund, ale wszyscy pamiętają, że była to jedyna rola Lucasa w Sadze.
"Mój występ w Epizodzie III był dla zabawy. Zrobiłem to dla moich dzieci. Kończyłem serię, a nigdy jeszcze w niej nie wystąpiłem. W "Wojnach Klonów" mam teraz najlepsze elementy obu światów. Mogę zagrać postać, a nie muszę malować się na niebiesko" - opowiadał Lucas.
Oczywiście sam Lucas nie podłożył głosu postaci. Zrobił to Corey Burton, który przeważnie gra hrabiego Dooku i Cada Bane'a.
Mimo że na ekranie nie był długo, Papanoida ma szansę rozwinąć skrzydła w TCW. Gdy styka się z przestępczym półświatkiem, ma możliwość pokazania tego, co potrafi w kilku scenach pełnych akcji.
"Właściwie to zrobiliśmy z niego prawdziwego herosa" - zdradza Dave Filoni, twórca serialu - "Oni mają jego rodzinę, więc rusza za nimi i nie zdejmuje palca ze spustu. Najpierw strzela, potem pyta. Jego postać jest skupiona na znalezieniu i uratowaniu dzieci. Bardzo dziwnie robiło się ten odcinek, ponieważ podczas procesu tworzenia facet na ekranie siedział obok mnie na krześle" - zakończył Filoni.
Poniżej klip z odcinka.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj