Jeden z producentów Marvela uważa, że sytuacja Jonathana Majorsa i jego przyszłości w MCU ma być skomplikowana. Włodarze firmy mogą obawiać się o reakcje fanów.
Choć minęło już sporo czasu od kiedy po raz pierwszy pod adresem
Jonathana Majorsa wysunięto poważne oskarżenia o stosowanie przemocy i go aresztowano, Marvel oficjalnie w dalszym ciągu nie zabrał w całej sprawie głosu. Jakby tego było mało, ekranowy odtwórca roli Kanga Zdobywcy i jego wariantów w 2. sezonie serialu
Loki pojawi się przynajmniej w trzech odcinkach, a portretowana przez niego postać nadal ma być najważniejszym złoczyńcą całego MCU.
Teraz jednak producent
Lokiego, Kevin Wright, postanowił zabrać w tej kwestii głos. Przyznaje on, że sytuacja wokół aresztowania aktora jest "skomplikowana" i nie wie, jak "fani zareagują na jego powrót do roli". Mężczyzna ma nadzieję, że najistotniejsza dla oceny odbiorców stanie się sama fabuła i "wszystkie występy aktorskie", a nie tylko jeden z nich.
Nieprzypadkowo powiedziałem, że to historia, którą chcieliśmy stworzyć. To dobra opowieść i cała obsada wypadła znakomicie. Mam więc nadzieję, że ludzie przyjmą tę opowieść i będą się nią cieszyć, ale mam na uwadze, że to skomplikowana sytuacja.
Najbardziej irytujące postacie z filmów i seriali Marvela
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h