Marvel dwukrotnie żartował z Roberta Downeya Jr., zanim ten pojawił się w MCU jako Iron Man - komiksowe uwagi były naprawdę kąśliwe.
Dla wszystkich fanów MCU
Robert Downey Jr., ekranowy Iron Man, stał się już postacią kultową - nie ulega wątpliwości, że aktor na przestrzeni ostatnich 12 lat miał ogromny wpływ na rozwój Kinowego Uniwersum Marvela. Mało kto jednak dziś pamięta, że zanim dołączył on do projektu, Dom Pomysłów w swoich komiksach pozwalał sobie na kąśliwe uwagi w stosunku do niego. I to dwukrotnie.
Przypomnijmy, że na początku XXI wieku kariera Downeya Jr. pełna była przeróżnych wzlotów i upadków: wszem wobec donoszono o jego problemach z narkotykami czy o zatrzymaniach przez policję, choćby za jazdę po pijanemu. Siłą rzeczy rola Iron Mana i jej powszechny odbiór stały się dla aktora szansą na odkupienie dawnych przewinień i zbudowanie zupełnie nowego wizerunku w oczach widzów.
Nie zmienia to faktu, że wcześniejsze problemy gwiazdora były tajemnicą poliszynela; wieści o nich zataczały tak szerokie kręgi, że inspirację w nich odnaleźli twórcy komiksów Marvela. I tak w zeszycie
Spider-Man: Gets Kraven z 2002 roku tytułowy złoczyńca dotarł do Hollywood i postanowił nakręcić własny film. W jednej ze scen dwóch producentów kłóci się o tajemniczą aktorkę; jeden z nich przekonuje, że wie, iż ma ona problem z narkotykami i musi się jak najszybciej "oczyścić". Padają wówczas słowa:
Musisz ją odtruć szybciej niż ja wypowiem słowa: Robert Downey Jr. jest nieubezpieczalny!
Na tym jednak nie koniec. W zeszycie
Ultimates #3 z 2003 roku (jego scenarzystą jest słynny
Mark Millar) Nick Fury i Kapitan Ameryka rozmawiają o złamanym nosie pierwszego z nich. Fury mówi wtedy:
Spokojnie, Kapitanie! Ten nos był roztrzaskany więcej razy niż Robert Downey Jr.!
Choć oba żarty znajdowały się na granicy dobrego smaku, jeśli tylko weźmiemy pod uwagę ówczesne problemy aktora, rzeczywistość dopisała do nich jeszcze jeden, niespodziewany rozdział. Pod koniec 2003 roku Downey Jr. skutecznie rozprawił się z problemem narkotykowym. 3 lata później
Jon Favreau zadecydował o powierzeniu mu roli Iron Mana; choć decyzja ta była niezwykle ryzykowna, wszyscy doskonale wiemy, do czego doprowadziła.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h