Pisaliśmy już, że The Hollywood Reporter, powołując się na niezależne źródła, doniosło że Victoria Alonso odeszła z Marvel Studios w piątek 17 marca 2023 roku. Teraz pojawiły się nowe informacje w sprawie. Zdaniem Chrisa Lee, starszego reportera Vulture i New York Magazine, miała siać postrach wśród artystów FX i tworzyć toksyczne środowisko pracy. Możecie zobaczyć jego pełną wypowiedź poniżej. Kim jest Victoria Alonso? Do tej pory była jedną z najważniejszych osób w Marvel Studios po Kevinie Feige. Pracowała w firmie począwszy od pierwszego Iron Mana z 2008 roku, czyli 17 lat. Nadzorowała między innymi postprodukcję, efekty wizualne i animację.

Victoria Alonso miała siać postrach wśród artystów FX

W oryginalnym raporcie nie podano żadnych powodów odejścia Alonso. Chris Lee napisał jednak na Twitterze o kulisach jej pracy, które rzucają trochę światła na sprawę. Zdaniem reportera kobieta, która była odpowiedzialna za animację i efekty wizualne filmów MCU, budziła lęk wśród artystów VFX.
TAK wiele źródeł VFX powiedziało mi, że w pojedynkę była odpowiedzialna za toksyczne środowisko pracy Marvela; mogła zrobić z ciebie władcę i nagradzała niekwestionowaną lojalność lawiną pracy, ale była także w posiadaniu czarnej listy, który siała postrach wśród profesjonalnych artystów FX.
https://twitter.com/__ChrisLee/status/1637943581490180096 https://twitter.com/__ChrisLee/status/1637947089421479937 Wielu internautów słusznie jednak zwróciło uwagę na fakt, że ciężko uwierzyć w to, by tylko jedna osoba była odpowiedzialna za napięte relacje studia z firmami VFX. W dodatku Joanna Robinson, która pracuje dla Ringera, ostro odpowiedziała na zarzuty Chrisa Lee.
To jest absolutne przeciwieństwo tego, co słyszałam od każdy osoby, która kiedykolwiek z nią pracowała. Nazwałabym to rażąco błędną charakterystyką.
https://twitter.com/jowrotethis/status/1637955347347537920
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj