Mateusz Murański nie żyje. Jeden z najpopularniejszych polskich freak fighterów i jednocześnie aktor znany z takich produkcji jak Lombard czy IO zmarł w wieku 29 lat.
Mateusz Murański nie żyje - tę szokującą i zupełnie niespodziewaną informację przekazał Super Express, a potwierdziła ją już także gdańska prokuratura. Zmarły był jednym z najpopularniejszych freak fighterów w naszym kraju, brylując w przeszłości w federacjach Fame MMA czy High League. Murańskiego mogliśmy oglądać także na małym i wielkim ekranie, m.in. w serialach
Lombard. Życie pod zastaw,
Na Wspólnej i
Ojciec Mateusz czy filmach
Inni ludzie i nominowanym do Oscara
IO w reżyserii
Jerzego Skolimowskiego.
W ostatniej z tych produkcji Murański, będący z wykształcenia aktorem, wcielił się w rolę "kibola". Niedługo przed śmiercią zapowiadał on w swoich mediach społecznościowych, że zamierza wybrać się do Los Angeles na tegoroczną ceremonię rozdania Oscarów.
Przyczyna śmierci freak fightera nie jest na razie znana - nie ujawnia jej również prokuratura w Gdańsku. Super Express przytacza słowa jej rzeczniczki prasowej:
O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich.
Mateusz Murański miał zaledwie 29 lat.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h