Matrix 4 będzie nosić tytuł Matrix Zmartwychwstania i wszystko wskazuje na to, że nie będzie to typowy sequel jak poprzednie dwie kontynuacje. David Mitchell w rozmowie z grecką gazetą To Vima wyjawił, że ten film nie jest sequelem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, ale jednocześnie nie ignoruje poprzednich trzech części. Jego komentarz zgrywa się z tym, co wiemy ze spekulacji.
- Widziałem film w Berlinie we wrześniu. Wyszedł naprawdę dobrze. Nie mogę ci powiedzieć o czym dokładnie jest, ale mogę wyjaśnić, czym na pewno nie jest. Nie jest to po prostu zwyczajny sequel, ale coś autonomicznego, co jednocześnie w pomysłowy sposób łączy poprzednie trzy Matrixy. To bardzo piękny i dziwny twór. Udaje mu się osiągnąć kilka rzeczy, których nie oglądamy w kinie akcji. Ten film obala zasady blockbusterów.

Matrix: Zmartwychwstania - galeria

fot. Warner Bros.
+26 więcej
To wiąże się z teoriami, który pojawiły się po pierwszym zwiastunie. W nim też widzieliśmy, że ktoś ogląda na ekranie wydarzenia z filmu Matrix, więc najwyraźniej to, co miało tam miejsce może być jakoś odtworzone. Do tego kluczowy wydaje się opis fabuły, w którym Warner Bros. podkreśla, że to kontynuacja i rozbudowanie pierwszego Matrixa. Spekulacji i teorii jest mnóstwo, ale na razie konkretnych informacji brak. Ogłoszono też, że Matrix 4 przeszedł przez chińskich cenzorów. Film trafi do kin w tym kraju. Matrix: Zmartwychwstania - premiera 22 grudnia 2021 roku w polskich kinach. W USA film będzie mieć premierę hybrydową, czyli trafi również do platformy HBO Max.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj