MCU - Disney+ konieczne. Loki i WandaVision wprowadzą do ważnego filmu!

MCU otwiera nowy rozdział po Avengers: Koniec gry oraz Spider-Man: Daleko od domu, czyli końcu tak zwanej Sagi Nieskończoności oraz jej epilogu. Informowaliśmy o zapowiedzianych filmach oraz serialach MCU, które Marvel Studios planuje, ale sam plan fabularny jest owiany tajemnicą. Nowe informację rzucają światło na pewne powiązania. Wszystko wyszło z obszernego artykułu portalu Blomberg, który został sporządzony na bazie rozmowy z Kevinem Feige, szefem Marvel Studios. Feige mówi, że jeśli widzowie i fani MCU chcą wszystko zrozumieć z nadchodzącej wielkiej historii, muszą oglądać seriale Disney+, ponieważ będą one w sposób kluczowy związane z filmami. Podał przykład, że WandaVision oraz Loki mają wprowadzić widzów do superprodukcji Doktor Strange w multiwersum obłędu. Historia tych trzech tytułów będą ściśle ze sobą powiązane. Można z tego wywnioskować, że obok Doktora Strange'a nie pojawi się tylko Scarlet Witch, ale również Loki, ale tego faktu Feige nie potwierdza, zwracając jedynie uwagę na integralny związek z serialu z filmem. Okazuje się, że według zapowiedzi pierwszy pełnoprawny horror MCU będzie jednym z kluczowym odsłon 4. fazy uniwersum. Przypomnijmy, że według potwierdzonych informacji Loki uciekł z 2012 roku w Avengers: Koniec gry i stworzył nową linię czasową. Jest to więc inny Loki, niż ten, który zginął na początku Avengers: Wojna bez granic. Do tego dziennikarze ujawnili, że serial Hawkeye pierwotnie miał być filmem. Na pomysł zmiany wpadł sam Kevin Feige, który przedstawił obsadzie swoje wizje podczas uroczystej premiery Avengers: Wojna bez granic. Jeremy Renner podobno bardzo dobrze to przyjął i chętnie się zgodził. Nowe doniesienia są potwierdzeniem słów Kevina Feige sprzed miesięcy, kiedy podkreślał, że seriale Disney+ będą bardzo ważne dla rozwoju postaci oraz uniwersum, więc efekty niektórych wątków i historii będziemy obserwować w kinie. Czyżby MCU zmieniło strategię i filmy będą wymagać oglądania również seriale do ich pełnego odbioru? Zawsze były to historie uniwersalne, które - za wyjątkiem Avengers - nie za bardzo potrzebowały znajomości pozostałych produkcji.