MCU uchodzi dziś w świecie popkultury za prawdziwy wzór jeśli idzie o proces produkcji i postprodukcji - mamy tu w końcu do czynienia z najbardziej dochodową franczyzą filmową wszech czasów. Fani ekranowych superbohaterów wychodzą z założenia, że producenci i inni włodarze Marvel Studios dają twórcom wolną rękę w przygotowywaniu kolejnych odsłon Kinowego Uniwersum Marvela; miałoby to być jedną z przyczyn gigantycznego sukcesu firmy. Jak się jednak teraz okazuje, Kevin Feige i inni decydenci są "ekstremalnie zaangażowani" w montaż i inne aspekty postprodukcji. Wyjawił to montażysta obu części Strażników Galaktyki, Craig Wood:
Marvel w pewien sposób różni się od innych studiów - w tym sensie, że gdy reżyser dostarcza swoją wersję filmu, tych trzech producentów, Kevin Feige, Victoria Alonso i Louis D'Esposito (odpowiednio: prezes, dyrektorka produkcji i współprzewodniczący Marvel Studios - przyp. aut.), stają się ekstremalnie zaangażowanymi. Dużo bardziej niż producenci w innych studiach. Muszę powiedzieć, że przy pierwszej części Strażników podchodziłem do tego ostrożnie, ale koniec końców miałem z nimi wielką frajdę - z kreatywnego punktu widzenia to było tak cenne, że to pokochałem. 
Wiemy, że Wood kontynuuje swoją pracę przy Kinowym Uniwersum Marvela - to on odpowiada za montaż zapowiedzianego na przyszły rok filmu Eternals
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj