Sandford Panitch, szef Sony Pictures Motion Picture Group udzielił wywiadu portalowi Variety, w którym nie omieszkali go podpytać o filmy komiksowe, które są tworzone we współpracy z Marvel Studios. Wygląda na to, że obecność Sępa Michaela Keatonaz z MCU w Morbiusie to nie przypadek, a część większego planu na multiwersową integrację uniwersów. Na początku wywiadu padł jednak temat Kravena Łowcy. Panitch potwierdza, że to on był odpowiedzialny za zatrudnienie Aarona Taylora-Johnsona. On i inni włodarze Sony byli pod tak wielkim wrażeniem oglądając codziennie urywki nagrywanych scen z filmu Bullet Train, że szybko trafił na szczyt listy kandydatów do roli marvelowskiego antybohatera. Wystarczyła rozmowa z reżyserem J.C. Chandorem i aktor już dostał rolę, więc jest to już 100% oficjalne. Według Panitcha Taylor-Johnson w Bullet Train wygląda jak prawdziwa gwiazda kina akcji. Przyznał, że przed Bullet Train nie znał zbytnio jego kariery.
- Gdy zaczęliśmy oglądać materiały z dnia zdjęciowego z Bullet Train, zobaczyliśmy prawdziwą gwiazdę kina akcji. Jest czarujący, zabawny i potrafił błyszczeć w starciu z Bradem Pittem. Niewielu to potrafi.
Poza Kravenem na swoją premierę czekają dwa filmy komiksowe Sony oparte na Marvelu. Są to Venom 2: Carnage oraz Morbius. Oficjalnie nie dostaliśmy do tej pory żadnych informacji o jakimkolwiek związku z MCU, aczkolwiek obecność Keatona w Morbiusie wzbudziła spekulacje. To w tym momencie wywiad robi się intrygujący.
- Nie myślimy o naszych 900 postaciach z komiksów jako o Spider-Verse. Mamy uniwersum Marvela. Mamy tak dużą liczbę postaci... Poczekaj, jak zobaczysz nowego Venoma. Nikt nie zatęskni za Spider-Manem. Jednak byłoby to ekscytujące, gdyby się spotkali, prawda?
To wszystko staje się dość zagmatwane, bo Marvel Studios jest partnerem Sony Pictures tylko przy filmach o Spider-Manie, które są częścią MCU. Gdyby Pajączek pojawiłby się w Venomie, czy w Kravenie, to byłby jednoznaczny sygnał, że te uniwersa są połączone. Panitch jest świadomy, że wszystkie powiązania w tego typu przypadkach mogą wywołać dezorientację i frustrację fanów, ale - tutaj robi się poważnie - zapewnia, że te napięcie i inne negatywne emocje zostaną wkrótce rozwiązane.
- W toku jest plan. Myślę, że być może niebawem będzie on bardziej klarowny dla widzów i pokaże nasz kierunek. Kiedy wyjdzie Spider-Man: Bez drogi do domu, wszyscy poznają więcej szczegółów.
Jako że No Way Home jest częścią MCU, można spekulować, że wówczas dowiemy się, jak te powiązania z innymi filmami Sony będą działać i na jakiej zasadzie uniwersa będą bardziej powiązane, bo na to wskazują wypowiedzi, jak i kwestia trailera Morbiusa. Nie zapominajmy też o plotkach na temat Spider-Man: No Way Home, który dzięki alternatywnym światom równoległym wprowadzi do MCU wiele postaci z Sony. Czyżby wśród nich mieli być też Kraven i Venom? Fani już mogą szykować teorie. Zwłaszcza, że kolejna wypowiedź Panitcha o przyszłości Pajączka nawiązuje do fantastycznej relacji z Marvel Studios i Kevinem Feige. Wspólna zabawa w piaskownicy bardzo klarownie sugeruje przyszłość, jaką musi być połączenie uniwersów. Wygląda na to, że to już formalność, bo tropów jest pełno. A wiemy, że Marvel Studios lubi planować z bardzo dużym wyprzedzeniem.
- Świetnie jest to, że mamy fantastyczną relację z Kevinem. Mamy tutaj niezwykłą piaskownicę, w której możemy się bawić. Chcemy, aby filmy MCU odnosiły ogromny sukces, bo to jest dobre dla nas i naszych postaci Marvela. Uważam, że tak samo jest po ich stronie. Nasza relacja jest wspaniała i niesie ze sobą wiele szans, które staną się rzeczywistością.
Panitch został też zapytany o pojawienie się Złowieszczej Szóstki, czyli kultowej grupy superłotrów. Jak wskazuje dziennikarz Variety, producent zrobił długą pauzę i dokładnie ważył swoje słowa.
- To byłoby bardzo fajne, prawda? 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj