Finałowa scena z odcinka świątecznego całkowicie zmieniła przyszłość postaci odgrywanej przez Michelle Dockery. Przypominamy, że mąż Mary, Matthew, miał śmiertelny wypadek, a ona sama została wdową z maleńkim dzieckiem. 

Michelle Dockery zdawała sobie sprawę, że jej serialowy partner Dan Stevens odchodzi z serialu, ale mimo wszystko brutalne zakończenie jego losów było dla niej szokiem: - Oglądałam tę scenę z moją rodziną, ale nie powiedziałam im, co się wydarzy. To był szok i nie tego się wszyscy spodziewali w bożonarodzeniowym odcinku.

Zapytana o jego odejście, aktorka odpowiedziała: - Było mi bardzo przykro, gdy dowiedziałam się, że odchodzi. Tęsknię za nim. Brakuje mi go, bo uwielbiałam z nim pracować i uwielbiałam związek Matthew i Mary. Myślę, że to, co się stało, otwiera wiele nowych dróg dla naszego serialu. To prawda, że Dan jest trudny do zastąpienia, a historia Mary i Matthew stanowiła rdzeń serialu, ale na pewno sobie z tym poradzimy.

Michelle tłumaczy też, dlaczego losy Matthew musiały skończyć się tak tragicznie: - On był dziedzicem Downton; gdyby po prostu odszedł czy zniknął, nadal byłby powiązany z posiadłością. Dlatego jego odejście musiało być tak brutalne i ostateczne.

W nowym sezonie Mary będzie otoczona mężczyznami, którzy zechcą zdobyć jej serce: - Postać grana przez Toma Cullena jest starym przyjacielem rodziny - siostry znały go, bo razem dorastali. Oprócz niego pojawi się Blake, odgrywany przez Juliana Ovendena, oraz powróci Evelyn Napier, znany z pierwszego sezonu. Mary będzie miała twardy orzech do zgryzienia.

Dockery zapewniła też, że czwarty sezon jest bardzo mocno osadzony w klimacie lat 20.: - W Downton pojawiają się nowe rzeczy, nowa moda, nowe zwyczaje. Będzie sporo zmian.

 Premiera 4. sezonu została zaplanowana na wrzesień 2013 roku.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj