Zeszłoroczna The Fantastic Four była jedną z najgorzej do tej pory przyjętych produkcji komiksowych - zarówno przez krytyków, jak i widzów. Pierwsi prześcigali się tworzeniu dobitnych, negatywnych recenzji, drudzy w kinach pojawiali się tak rzadko, że film okazał się finansową klapą. Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę szokujące doniesienia z planu (rękoczyny czy reżyser, Josh Trank, zupełnie tracący kontrolę nad procesem przygotowywania dzieła), to The Fantastic Four możemy uznać za kwintesencję tego, jak nie powinno tworzyć się komiksowych ekranizacji. Wcielający się w produkcji w rolę Reeda Richardsa Miles Teller przyznaje jednak, że z chęcią zagrałby swojego bohatera raz jeszcze:
Tak, z całą pewnością. Pokochałem obsadę, pokochałem postaci. Myślę, że to taka interesująca dynamika. Uwielbiałem to, jak bardzo potrzebowali oni polegać na sobie nawzajem. Coś w stylu Avengers - tworzenie własnej wersji Fantastycznej Czwórki na modłę rozwiązań przyjętych kiedyś w Marvelu. Ich moce nie mogą funkcjonować oddzielnie: Thor musi zrobić to, Hulk tamto. Więc tak, oczywiście zagrałbym w jeszcze jednej odsłonie.
Zobacz także: Luke Cage - pełen zwiastun serialu Co prawda przyjęte wcześniej przez 20th Century Fox zobowiązania i podpisane kontrakty sprawiają, że Fantastyczna Czwórka 2 nie jest pomysłem tak absurdalnym, jak mogłoby się to wydawać, jednak dajcie nam znać w komentarzach, czy Waszym zdaniem kontynuacja filmu z tą samą obsadą może się udać.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj