Tom Cruise i cała ekipa pracująca nad filmem Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1 powinni w sierpniu przylecieć do Polski, aby kręcić tu kolejne zdjęcia do produkcji - o takim obrocie spraw nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Wyborcza. W dodatku twórcy dzieła przymierzają się do widowiskowego wysadzenia w powietrze zabytkowego mostu w dolnośląskich Pilchowicach; sprawa jest na tyle poważna, że zaangażowane w nią jest także Wojsko Polskie.  Już w marcu Wyborcza donosiła, że jedna z sekwencji w kolejnej odsłonie ekranowych przygód Ethana Hunta ukaże wysadzenie mostu razem z lokomotywą - wówczas jeden z przedstawicieli rodzimej branży filmowej, który oprowadzał ekipę M: I 7 po naszym kraju, potwierdzał, że w tym przypadku chodzi o obiekt w Pilchowicach. Ma on bowiem znajdować się w na tyle złym stanie technicznym, że jego remont jest zwyczajnie nieopłacalny. 
fot. YouTube
Wiemy, że do Polski przybył m.in. reżyser Christopher McQuarrie, który wraz z przedstawicielami armii oglądał most; co więcej, w swoich mediach społecznościowych zamieścił on następnie zdjęcie przedstawiające znak znajdujący się przed obiektem. Wojsko Polskie nie chciało komentować tej sprawy, zasłaniając się m.in. "tajemnicą przedsiębiorstwa i podmiotów z nim współpracujących".  Rzeczonym przedsiębiorstwem jest spółka Alex Stern - ta sama, która odpowiadała m.in. za powstanie kręconego we Wrocławiu Mostu szpiegów w reżyserii Stevena Spielberga. Choć pracownicy firmy nie chcą potwierdzać tytułu produkcji, już wcześniej ujawniono, że Polski Intytut Sztuki Filmowej przyznał 5,5 mln tzw. zachęty (cash rebate) na produkcję filmu Libra. Libra to roboczy tytuł Mission: Impossible 7. Koniec końców przyznana kwota nie została wykorzystana, głównie z powodu wstrzymania prac nad obrazem z uwagi na pandemię koronawirusa.  Most w Pilchowicach ma 151 metrów długości i znajduje się na trasie łączącej Lwówek Śląski i Wleń z Jelenią Górą. Być może dlatego twórcy Mission: Impossible 7, rozglądając się za kolejnymi lokacjami, kierują swoje oczy w stronę Kotliny Jeleniogórskiej.  Gazeta Wyborcza zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt całej sprawy - Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich, przekonuje, że most mógłby zostać wyremontowany za stosunkowo małą kwotę. W jego ocenie po zamknięciu trasy przed 4 laty "PKP nic na tej linii nie robi" i dlatego jest ona "rozkradana". Perspektywa wysadzenia obiektu Rachwalskiego niepokoi.  Przedstawiciele Alex Stern zapewniają jednak, że na ten moment filmowcy jedynie rozważają wszystkie możliwości, działając zgodnie z literą prawa. Warto podkreślić, że w najbliższych tygodniach pilchowicki most może zostać wpisany do rejestru zabytków, co uniemożliwiłoby jego wysadzenie. Ostateczną decyzję w tej sprawie może jednak podjąć Ministerstwo Kultury. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj