Na skraju jutra to film z 2014 roku, który zebrał świetne recenzje, ale nie zarobił na siebie. Mimo tego fani od lat walczą o powstanie kontynuacji produkcji z Tomem Cruisem i Emily Blunt w rolach głównych. Za kamerą stał ówcześnie Doug Liman, który po premierze filmu stwierdził, że kontynuacja byłaby jeszcze lepsza. Christopher McQuarrie, bliski współpracownik Cruise'a, stwierdził natomiast, że ten drugi miał pomysł na prequel do produkcji Warner Bros. Fani mogą się wkrótce doczekać wiadomości o kontynuacji, ponieważ Tom Cruise podpisał umowę z Warner Bros. Discovery. Wiadomo już, że Cruise nie będzie ograniczany w kwestii tworzenia filmów dla innych wytwórni. Wśród ekspertów pada określenie, że to bardziej chęć pochwalenia się przez Davida Zaslava na okładkach artykułów, że udało mu się podpisać kontrakt z taką osobistością. W raportach pada jednak zdanie o tym, że Warner Bros. zależy na przekonaniu Toma Cruise'a do wyprodukowania kolejnej części z serii Na skraju jutra, co napawa optymizmem. Całą sprawę zapoczątkowały problemy w relacji Toma Cruise'a z Paramount, dla którego zrobił pięć z ostatnich siedmiu filmów. Nie był on zobowiązany żadnym konkretnym kontraktem, ale relacja wydawała się dobra, przynajmniej do pewnego czasu. Cruise miał pretensje do studia w kwestii ilości dni, które Top Gun: Maverick miał spędzić w kinach; aktor oczekiwał, że będzie ich więcej. Nie podobała mu się również chęć studia do tworzenia serialowych spin-offów znanych produkcji, takich jak Mission: Impossible. Z tyłu głowy miał mieć również świadomość, że Paramount obecnie szuka okazji na połączenie sił z kimś innym, a Warner Bros. w tym momencie jest bezpieczniejszą i stabilniejszą marką. Paramount także miało kilka problemów do Cruise'a, którego oskarżano o łatwe i beztroskie wydawanie pieniędzy, ponieważ on i Christopher McQuarrie na planie nowych Mission: Impossible często wpadali na pomysły z dnia na dzień, co kosztowało produkcje wiele pieniędzy i zmuszało studio do przesuwania daty premiery. Warto też dodać, że ostatni film z serii, czyli Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1, nie spełnił oczekiwań finansowych studia. Eksperci oceniają te sytuację dwojako. Z jednej strony Warner Bros. zyskuje ogromne nazwisko i markę samą w sobie, a Tom Cruise może stanąć na twardym, pewnym i stabilnym gruncie. Jednocześnie wskazuje się na jego tendencje do przepychania swoich pomysłów i stawiania na swoim, co często kosztuje współpracujące z nim studia wiele pieniędzy. Pieniędzy, których Zaslav nie lubi wydawać, czego dowodem było wiele kontrowersji z 2023 roku, np. ta z Batgirl.

Na skraju jutra - opis fabuły

Akcja filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której rasa obcych, zwanych Mimikami (Mimics), przypuściła na Ziemię bezlitosny atak i rozpanoszyła niczym pszczeli rój, obracając w ruinę całe miasta i zostawiając za sobą miliony ludzkich ofiar. Żadna armia na świecie nie może dorównać szybkością, okrucieństwem czy pozorną zdolnością przewidywania przyszłości uzbrojonym po zęby wojownikom z kosmosu, jak również ich dowódcom, którzy wydają rozkazy telepatycznie. Jednak nadszedł czas, kiedy armie całego świata połączyły swoje siły, by stanąć do decydującej walki na śmierć i życie przeciwko napastnikom z kosmosu. Podpułkownik Bill Cage (Cruise), żołnierz, który jeszcze nigdy nie znalazł się w ogniu walki, zostaje bezceremonialnie zdegradowany i rzucony – bez odpowiedniego szkolenia i sprzętu – w sam środek, jak się później okazuje, czegoś więcej niż tylko misji samobójczej. Cage ginie podczas swojej pierwszej misji, zabijając jednego z obcych samców Alfa. Jednak, dziwnym zbiegiem okoliczności, budzi się do życia rankiem w dniu swojej śmierci i jest zmuszony walczyć i umierać... bez końca.

 

 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj