Powieść Marlona Jamesa  rozpoczyna się na Jamajce, w 1976 roku, kiedy to siedmiu uzbrojonych w karabiny maszynowe gangsterów szturmuje dom Boba Marleya. Gwiazda reggae przeżyje, ale napastnicy nigdy nie zostaną pojmani… To wydarzenie staje się punktem wyjściowym dla  A Brief History of Seven Killings. A dalej w opowieści znajdzie się miejsce dla dzieci slumsów, baronów narkotykowych, dziennikarzy, prostytutek, gangsterów, a nawet agentów CIA i duchów. Fabuła książki rozciągnięta jest na blisko trzy dekady, a autor wykorzystuje elementy thrillera politycznego, biografii czy powieści obyczajowej. Marlon James odmalowuje barwnie i pięknym językiem mroczną stronę Jamajki, nie zapominając przy tym o wszechobecnym reggae. Decyzję o przyznaniu A Brief History of Seven Killings prestiżowej nagrody Man Booker Prize jury podjęło jednomyślnie, w niespełna dwie godziny. Stacja HBO już pracuje nad serialem będącym ekranizacją książki Jamajczyka.
Źródło: WL
Poniżej krótki fragment powieści Jamesa:
Umarli nigdy nie przestają gadać. Może dlatego, że śmierć to nie śmierć, tylko raczej coś w rodzaju siedzenia w kozie. Wiemy, skąd przyszliśmy, i ciągle stamtąd wracamy. Wiemy, dokąd idziemy, chociaż nigdy nie docieramy do celu, po prostu jesteśmy martwi. Martwi. Brzmi to jak wyrok; to nie jest czasownik. Spotykamy ludzi nieżyjących dłużej niż my, snują się bez przerwy, ale zmierzają donikąd, słyszymy, jak wyją i syczą, bo wszyscy jesteśmy duchami, bo wszyscy uważamy się za duchy, ale rzecz w tym, że nie żyjemy. Że jesteśmy duchami, które wślizgują się w inne duchy. Czasem kobieta wślizgnie się w mężczyznę i zawodzi, jakby na wspomnienie stosunku. Jęczą i lamentują głośno, lecz brzmi to jak szelest zza okna albo szmer pod łóżkiem i wtedy małe dzieci myślą, że kryje się tam potwór. Umarli uwielbiają leżeć pod żywymi z trzech powodów: 1) najczęściej i tak leżymy, 2) łóżko od spodu wygląda jak wieko trumny, 3) wyżej jest ciało, ludzkie ciało, w które możemy się wślizgnąć i przybrać na wadze, słuchamy wtedy bicia serca i patrzymy na pompowaną krew, słyszymy szmer w nosie, gdy płuca tłoczą powietrze, i zazdrościmy nawet najbardziej ulotnego tchnienia. Trumien w ogóle nie pamiętam. Trumien w ogóle nie pamiętam.
Książka ukazała się w twardej oprawie, liczy 712 stron i kosztuje 59,90 zł.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj