Rok 2020 był niezwykle trudnym rokiem, w którym wiele rodzin poniosło ogromne straty. Pojawiły się nowe ograniczenia, z którymi nikt z nas nigdy wcześniej nie musiał sobie radzić. To czas niepewności. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za to, że w tych wyjątkowo trudnych czasach mogliśmy zapewnić naszym subskrybentom na całym świecie sposób na ucieczkę od szarości, wspólne spędzanie czasu i radość, jednocześnie kontynuując rozwój naszej działalności. Dzięki 8,5 mln nowych płatnych członkostw w czwartym kwartale 2020 roku, przekroczyliśmy próg 200 milionów subskrybentów. Przez cały rok dodaliśmy rekordowe 37 milionów subskrybentów i osiągnęliśmy pułap 25 miliardów dolarów rocznych przychodów. Zwiększyliśmy zysk operacyjny o 76% do 4,6 miliarda dolarów - napisała spółka w liście do akcjonariuszy.
Przy obecnej liczbie ponad 203 milionów subskrybentów, Netflix jest najpopularniejszą streamingową usługą na świecie.
Dyrektor ds. treści i co-CEO Netflixa, Ted Sarndos, potwierdził, że gdy wszystko wróci do normy i będzie taka możliwość (uzależniona od ustaleń związanych z okresem kinowej wyłączności danego filmu - Netflix chce go skrócić do minimum), produkcje Netflixa będą wyświetlane w kinach. Sarandos chciałby, by konsumenci mogli dokonać tego wyboru - czy wyjść, czy zobaczyć dany film w domu.
Jeden z założycieli i właścicieli Netflixa, Reed Hastings, wypowiedział się na temat rywala, czyli HBO Max:
Miejmy nadzieję, że dzięki posunięciu Warner Bros. w kwestii premier hybrydowych, to, co zobaczymy po zakończeniu pandemii, to ludzie śpieszący do kin w znacznej liczbie, mający też możliwość obejrzenia filmu w domu. To dobre dla filmu: może pomóc zarówno streamingowi, jak i kinom. Musimy jednak poczekać, by się przekonać, jak to wyjdzie w praktyce.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj