Walczymy (i przegrywany) bardziej z Fortnitem niż HBO.
Na poparcie tej kontrowersyjnej tezy firma wysuwa konkretne liczby. Pod koniec roku Netflix mógł pochwalić się 139 milionami aktywnych użytkowników, zaś w listopadzie tytuł Epic Games miał 200 milionów zalogowanych graczy. Jeśli wziąć pod uwagę czas spędzany przed ekranem, to w tym starciu Fortnite jest bezkonkurencyjny, bije Netflixa na głowę. Mimo iż gry komputerowe nie są bezpośrednią konkurencją dla serwisów VoD, walczą z nimi o czas, jaki potencjalny widz mógłby spędzić na oglądaniu filmów. I w tym kontekście nazywanie Fortnite'a największym rywalem Netflixa może wydawać się zasadne.
Firma wskazała także drugiego kluczowego konkurenta: YouTube'a. Przytoczono nawet ciekawy przykład na podparcie tej tezy. Podobno kiedy w październiku serwis Google uległ globalnej, kilkuminutowej awarii, oglądalność oraz liczba logowań w Netfliksie zauważalnie wzrosła. Przy okazji zauważono, że Netflix trafia do podobnego odsetka użytkowników w Stanach i w Kanadzie, mimo iż w tym drugim kraju jego bezpośredni rywal, Hulu, nie funkcjonuje. Na tej podstawie firma wysnuła wniosek, że bardziej powinna obawiać się właśnie YouTube'a oraz Fortnite'a niż innych platform VoD.
Ale Netflix nie bagatelizuje bezpośredniej konkurencji i robi co może, aby wybić się na jej tle. W tym roku firma wyda kolejne miliardy na produkcję oryginalnych treści. Zobaczymy m.in. kolejny sezon Stranger Things oraz nowe interaktywne filmy nakręcone na wzór Black Mirror: Bandersnatch. Wszystko po to, aby przygotować się na totalną wojnę w branży. W końcu w tym roku rywalizacja na rynku VoD mocno się zaostrzy - o uwagę i portfele widzów firma będzie walczyć m.in. z Amazon Video, DC Universe, Disney Plus. HBO czy Hulu. A to tylko kilku największych konkurentów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj