Odkąd zrobiłam się stara, straciłam wiarę w powiedzenie „Człowiek ma tyle lat, ile uważa”.
To powiedzenie mające piękną historię. Sięga aż do idei Potęgi Pozytywnego Myślenia, tak popularnej w Ameryce, ponieważ dobrze pasuje do Potęgi Kampanii Reklamowych i Potęgi Pobożnych Życzeń, znanej też jako Amerykański Sen. To jasna strona purytanizmu. Dostajesz to, na co zasługujesz. (Chwilowo nie myślmy o ciemnej stronie). Dobre rzeczy zdarzają się dobrym ludziom, a młodość trwa wiecznie dla młodych sercem.
No tak...
Rzeczywiście, pozytywne myślenie może silnie oddziaływać. Ma istotny efekt placebo. W wielu przypadkach, nawet ciężkich, rzeczywiście działa. Większość starych ludzi chyba wie o tym i wielu z nas stara się myśleć raczej pozytywnie – to instynkt samozachowawczy, a także kwestia godności, chęć, by nie kończyć życia długim jęczeniem. Niekiedy naprawdę ciężko uwierzyć, że ma się już osiemdziesiąt lat, ale – jak to mówią – lepiej uwierz.
Znałam ludzi po dziewięćdziesiątce o sprawnych umysłach i czystych sercach. Nie uważali, że są młodzi. Wiedzieli, z cierpliwą i mądrą pewnością, jak bardzo są starzy. Jeśli mam dziewięćdziesiąt lat, a wierzę, że mam czterdzieści pięć, sama proszę o trudne chwile przy wychodzeniu z wanny.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj