- W ogóle o tym nie myślimy. Chcemy, aby Daniel miał czas na świętowanie. Dopiero w przyszłym roku zaczniemy myśleć o przyszłości.
Producenci tak wspominają przekonanie Craiga do bycia następcą Pierce'a Brosnana.
- Widzieliśmy, że się waha, bo wiedział, że to zmieni jego życia i tak w istocie się stało. Ta rola zmieniła jego życie, ale nie zmieniła go. Pozwolił nam w tej serii pokazać emocjonalne życie Bonda, by głębiej nakreślić kompleksowość i konflikty wewnątrz tej postaci.
Na pewno następcą nie zostanie Hugh Jackmana. Tak żartobliwie skomentował to sam Daniel Craig, twierdząc, że Jackman zostanie Bondem po jego trupie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj