4. sezon Sherlock zadebiutuje już 1 stycznia i będzie składał się z 3 odcinków. Zgodnie z zapowiedziami twórców seria przyniesie bohaterom nowe wyzwania - m.in. poradzenie sobie z obowiązkami rodzicielskimi i przeciwstawienie się nowemu czarnemu charakterowi - a to wszystko ma być utrzymane w mroczniejszej atmosferze. Przedsmak nadchodzącej serii można poczuć oglądając jej nowy zwiastun: Martin Freeman, wcielający się w Sherlocku w doktora Watsona, zdradził kilka informacji o nadchodzących odcinkach. Aktor stwierdził, że jedną z ważniejszych zmian jest pojawienie się dziecka Johna i Mary, co doda nowego ładunku emocjonalnego produkcji. Co prawda nadal ton będzie nadawała relacja między dwojgiem głównych bohaterów i ich walką ze zbrodnią, ale tło również będzie istotne:
To nie jest procedural w typie CSI ze zbrodnią tygodnia. To zawsze był serial o przyjaźni Sherlocka i Watsona, a także o innych postaciach w nim. John się nieco zmienił, ale jednocześnie nie można znacząco zmienić kształtu serialu.
Aktor odniósł się także do zapowiadanej, mroczniejszej atmosfery 4. sezonu:
Posiadanie dziecka nakłada na bohaterów także dodatkową odpowiedzialność, a stawka rośnie. To, co mogło odrobiną zabawy trzy tygodnie wcześniej, teraz staje się poważne, bo ponosisz odpowiedzialność za cudze życie. To także sprawy, z którymi stykają się bohaterowie, które zawsze były mroczne i pokazywały najgorsze aspekty ludzkiej natury. To nie to samo, co Piła, ale przynosi ten rodzaj ekscytacji, który odczuwamy, gdy oglądamy jak źli ludzie robią paskudne, ale sprytne rzeczy.
Freeman stwierdził także, że na razie nie chce niczego deklarować w temacie możliwego 5. sezonu. Całej ekipie Sherlock daje dużo satysfakcji, ale jednocześnie są bardzo zajęci i chcą robić inne rzeczy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj