Nie chcę zdradzić zbyt wiele, ale mogę powiedzieć, że kompletowanie Czterech Jeźdzców jest naprawdę fajne. Sposób w jaki tego dokonujemy jest niezwykle interesujący. To coś na zasadach kultu, gdzie znajduje się ludzi, którzy cierpią na czegoś brak i obiecuje im się spełnienie. To będzie właśnie wspólna cecha każdego z Jeźdzców. Apocalypse będzie potrafił wydobyć z nich ich prawdziwą moc, ale też odkryć wszelkie słabości. I właśnie o te słabości tutaj chodzi. On nagle trafia do 1983 roku i nie może uwierzyć w jakim miejscu znajduje się ludzkość. Jest zdegustowany jej rozwojem i jej słabościami.Isacc jest także bardzo podekscytowany, że może wcielać się w postać, która potrafi zmieniać wygląd i przybierać różne formy:
To fantastyczna sprawa. A w dodatku to bardzo kompleksowa postać i cały czas musi badać jakie są jego limitacje i ile każdy ruch go kosztuje. Jestem fanem komiksów i sama możliwość pracy nad tą postacią z Simonem Kinbergiem [scenarzystą filmu] to przywilej. Wspólnie musieliśmy decydować jak inkorporować do filmu moce Apocalypse'a z komiksów i jak przedstawić je, aby miało to sens. To całe mapowanie bohatera było naprawdę świetną zabawą.Czytaj także: Nowy Spider-Man – oto finalni kandydaci do roli superbohatera W obsadzie są także James McAvoy, Michael Fassbender, Jennifer Lawrence, Nicholas Hoult, Rose Byrne, Alexandra Shipp, Sophie Turner, Tye Sheridan, Kodi Smit-McPhee, Ben Hardy, Olivia Munn i Lana Condor. Bryan Singer reżyseruje na podstawie scenariusza Simona Kinberga. "X-Men: Apocalypse" zadebiutuje 27 maja 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj