Paul Haggis, reżyser i dwukrotny zdobywca Oscara za film Crash, został wczoraj oskarżony o molestowanie przez trzy kolejne kobiety - dwie utrzymują, że udało im się uciec w ostatniej chwili, zaś jedna, że została przez niego zgwałcona. To trzy kolejne głosy uderzające w Haggisa - 15 grudnia do sądu trafił pozew, w którym Haleigh Breest oskarża reżysera o gwałt, do jakiego miało dojść w 2013 roku. Wcześniej jednak sam reżyser zdążył pozwać Breest o zastraszanie. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj. Dziś pojawiło się oficjalne oświadczenie ze strony reżysera. Haggis twierdzi, że te oskarżenia są fałszywe i mają na celu wyłudzenie od niego ogromnych sum pieniędzy. Jego zdaniem to efekt jego decyzji o odejściu z grona scjentologów. Jak czytamy w oświadczeniu wystosowanym przez prawników:
Pan Haggis zaprzecza wszystkim tym anonimowym oskarżeniom. W dzisiejszym społeczeństwie, jedno z podstawowych praw człowieka, jakim jest możliwość konfrontacji z oskarżycielem, zostało kompletnie wyjałowione przez powtarzające się oskarżenia zamieszczane w prasie - dziś każdy może zostać oskarżony o jakiekolwiek niewłaściwe zachowania seksualne. Co ważne, nikt poza prasą, nie skontaktował się z Panem Haggisem w celu zgłoszenia tej sprawy. Pan Haggis uważa, że te doniesienia to dalsza część taktyki pani Breest, która chce zdobyć jego pieniądze. Zastanawia się również nad tym, czy zaangażowane w to wszystko jest środowisko scjentologiczne, które od lat atakuje go fałszywymi oskarżeniami. Ponawiamy nasze roszczenie przeciwko pani Breest i ponownie podkreślamy, że to my wszczęliśmy postępowanie sądowe, a nie pani Breest.
Sprawa jest w toku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj