Jednocześnie, cała trójka dwukrotnie podchodziła do zamówienia (o czym nie wszyscy wiedzą). Teraz wszystkie trzy seriale łączy jeszcze coś - fatalne wyniki oglądalności, przez które może dojść do anulowania produkcji. Miesiąc temu, wszystko wyglądało jeszcze całkiem nieźle. Solidne tytuły, mocna kampania promocyjna i marketingowe zabiegi. The Playboy Club reklamowało się na okładce najpopularniejszego czasopisma dla mężczyzn (oczywiście mowa o amerykańskim "Playboy'u"). Producentem wykonawczym {{Charlies Angels}} została Drew Barrymore, doskonale orientująca się w realiach "Aniołków". Do Prime Suspect zatrudniono znaną, filmową aktorkę - Marię Bello.

Droga do zamówienia wszystkich trzech seriali była bardzo podobna, jak odnosząca sukces formuła związana z Hawaii 5.0 na stacji CBS. Ta chcąc zrobić remake serialu z lat 70. zatrudniła w sezonie 2008-09 Eda Bernero jako scenarzystę. Projekt nie otrzymał nawet zamówienia pilotowego odcinka. CBS spróbowało jeszcze raz, z nowymi scenarzystami: Roberto Orcim, Alexem Kutrzmanem i Peterem Lenkovem. Scenariusz się sprzedał, pilot, a później cały serial wylądował w ramówce CBS odnosząc duży sukces.

Podobnie było z The Playboy Club, {{Charlies Angels}} i Prime Suspect. Cała trójka tworzona była w sezonie 2009-10 przez innych scenarzystów. {{Charlies Angels}} pisane były przez Josha Friedmana, Prime Suspect przez Hanka Steinberga, a "Playboy" (zwany wtedy "Bunny Tales") przez Becky Mode. Żaden z nich nie został zamówiony przez telewizję, ale wzorem CBS postanowiono dać projektom jeszcze jedną szansę. Al Gough i Miles Millar napisali nowy scenariusz {{Charlies Angels}}, Alexandra Cunningham zajęła się Prime Suspect, a Chad Hodge napisał scenariusz The Playboy Club. Podobnie jak Hawaii 5.0, tak wszystkie trzy wymienione seriale, za drugim podejściem otrzymały zamówienie i wylądowały w ramówkach.

Tutaj jednak pojawia się różnica. Hawaii 5.0 miało świetny start i szybko sprzedało serial do "syndykatu". Z kolei The Playboy Club, {{Charlies Angels}} i Prime Suspect zawodziło z wynikami współczynnika 18-49 - odpowiednio 1.3, 1.5 i 1.5. Tylko dwie produkcje poradziły sobie gorzej w premierowym tygodniu: Free Agents (1.0) i "Harry's Law" (1.2).

Co więc stało się z premierami? Tak naprawdę do teraz nie wiemy, dla jakiego widza jest The Playboy Club. Tytuł oparty na popularnym magazynie dla mężczyzn sprawia wrażenie, że celem są właśnie mężczyźni. Jednak w trakcie odcinków widz jest świadkiem wielu typowych, kobiecych problemów. Ten mix był widoczny już w pilocie i nie zmienił to nawet mroczny wątek z zamordowaniem szefa mafii. The Playboy Club miał problemy jeszcze przed premierą, gdy przyczepiła się do niego Telewizyjna Rada Rodziców. Produkcji nie pomaga też emitowane od 20:00 do 22:00 "The Sing-Off", które osiąga bardzo przeciętną oglądalność. Serial na pewno byłby hitem w kablówkach. Pozostając w NBC należało ugrzecznić kampanię promocyjną i nie był to dobry ruch.

{{Charlies Angels}} zostało zniszczone przez krytyków za wszystko co możliwe: scenariusz, reżyserię i grę aktorską. Każdy ten element jest w serialu niedopracowany i ma się wrażenie, że remake mógł być zrobiony znacznie lepiej. Prime Suspect nie ma zbyt wiele wspólnego z oryginalnym, brytyjskim serialem. Jest bardziej jak kolejny serial w stylu "Law & Order". Tematyka również pasuje bardziej do kablówki (np. Showtime), niż do NBC. Bob Greenbaltt - szef NBC zapowiedział jednak, że da Prime Suspect jeszcze jedną szansę, bo ten serial zbierał i tak najlepsze recenzje z całej, opisywanej trójki.

Jest za wcześniej, by jednoznacznie wszystkie trzy seriale przekreślić. Coś jednak poszło nie tak i wiedzą o tym nie tylko widzowie, ale też aktorzy, scenarzyści i władze stacji telewizyjnych.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj