Wall Street Journal opublikował nowy raport na temat powstawania filmu Liga Sprawiedliwości.
Od dłuższego czasu w sieci pojawiały się informacje na temat kłopotów, z jakimi borykali się twórcy filmu
Justice League. Spekulowano m.in. o kosztownych dokrętkach, wpływach oficjeli na kształt ekranowej historii czy zmianie tonacji. Wall Street Journal opublikował teraz nowy raport w całej sprawie. Zdaje się on potwierdzać, że produkcja powstawała w dość osobliwych warunkach.
I tak dyrektor Warner Bros., Kevin Tsujihara, miał swego czasu wydać polecenie służbowe, aby cały film trwał mniej niż dwie godziny, co uczyniłoby go najkrótszą odsłoną Kinowego Uniwersum DC. Decydent powoływał się na przypadek produkcji
Guardians of the Galaxy, która miała podobną długość. Tsujihara wychodził także z założenia, że krótszy czas ekranowy przełoży się na większą liczbę seansów, co doprowadzi do maksymalizacji wpływów.
Dokrętki, za które odpowiadał Joss Whedon, faktycznie okazały się kosztowne - na tyle, że tuż po nich budżet filmu ukształtował się na poziomie 300 mln dolarów. To blisko 50 mln dolarów więcej, niż w przypadku produkcji
Batman v Superman: Dawn of Justice , jednak nadal mniej, niż
Avengers: Age of Ultron (316 mln dolarów).
W raporcie pojawia się kilka sugestii, że przyjęcie
Justice League zadecyduje o dalszym kształcie całego uniwersum. Włodarze studia Warner Bros. chcą jeszcze bardziej zaakcentować kreatywną wizję reżyserów, dopiero w dalszej kolejności zaś eksponować spójność całego projektu. Jeden z włodarzy firmy, Toby Emmerich, miał powiedzieć:
Nie chcemy ograniczać kreatywności filmowców, którą chcą się z nami podzielić. Nie będziemy im np. mówić, że te postacie muszą pojawić się w konkretnej kolejności, albo na każdym kroku przypominać im, że istnieją w tym samym uniwersum.
Wall Street Journal poruszył także kwestię tonacji historii. Jak donosi jedno z źródeł:
Bardzo wiele pracy włożono w połączenie odmiennych tonacji (dwóch reżyserów - przyp. aut.), aby można było odczuć, że to spójny film.
Odbyły się też pierwsze pokazy testowe filmu. Przyjęcie produkcji ma być "ekstremalnie dobre", a jeden z dziennikarzy poinformował, że choć na ekranie jaśnieje postać Flasha, to zupełnie inaczej jest z głównym złoczyńcą, Steppenwolfem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h