Sprawa ze stycznia, w której Quantic Dream zostało oskarżone o "toksyczne środowisko pracy" ma ciąg dalszy.
Szeroko opisywana sprawa, w której byli pracownicy Quantic Dream
skarżyli się m.in. na rasistowskie, seksistowskie i homofobiczne obelgi oraz dowcipy, a także wyzysk ze strony szefostwa studia odpowiedzialnego za m.in.
Heavy Rain i
Detroit: Become Human ma swój dalszy ciąg. Quantic Dream przegrało w sądzie sprawę wytoczoną przez jednego z pokrzywdzonych pracowników. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd w całości uznał racje byłego pracownika studia i ustanowił, że ten został bezpodstawnie zwolniony (chociaż sam odszedł z uwagi złą na atmosferę w pracy) ze wszystkimi konsekwencjami, jakie wyrok ze sobą niesie. To pierwszy taki werdykt w sprawie byli pracownicy kontra Quantic Dream. Wcześniej, w dwóch przypadkach, sądy uznały, że nie doszło do bezpodstawnego zwolnienia. Studiu przysługuje prawo do apelacji.
Osobny proces toczy się w sprawie, jaką studio zarządzane przez Davida Cage'a i Guillaume de Fondaumière wytoczyło wydawcy dziennika
Le Monde i serwisu internetowego
Mediapart, które nagłośniły temat warunków pracy deweloperów w Quantic Dream.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h