Quentin Tarantino to jedna z ikon współczesnego kina, ostatnio został nagrodzony Oscarem za scenariusz do filmu Django. W dorobku ma wiele kultowych obrazów, w tym Pulp Fiction z Johnem Travoltą i Samuelem L. Jacksonem, któremu Jason Bailey poświęcił książkę Pulp Fiction. Wszystko o kultowym filmie Quentina Tarantino - ten dwustustronicowy album znajdziecie już w księgarniach.

Tydzień po jego premierze, 22 października do sprzedaży trafi zaś pozycja Quentin Tarantino. Rozmowy, czyli zbiór wywiadów z filmowcem.

Okładki i notki wydawnicze obu książek znajdziecie poniżej:

[image-browser playlist="581211" suggest=""]

Pierwsza kompletna historia Pulp Fiction.

Teraz dowiecie się o kultowym filmie Quentina Tarantino z 1994 r. wszystkiego: od pierwszych szkiców scenariusza, przez triumfalną premierę, po nieprawdopodobny wpływ na kształt współczesnego kina.

A konkretnie: opiszemy, jak wygląda Marsellus Wallace (i co mogła zawierać jego walizka), dowiemy się, dlaczego hamburgery – zwłaszcza z Big Kahuna – są podstawą pożywnego śniadania i… znacznie, znacznie więcej. W książce znalazły się obrazy, plakaty i grafiki inspirowane "Pulp Fiction".

[image-browser playlist="581212" suggest=""]

Tarantino.

Jego nazwisko to klasa sama w sobie w świecie filmu. Wyrazisty w słowach pasjonat i mistrz sztuki filmowej.

Książka Geralda Peary’ego jest zbiorem wywiadów z Quentinem Tarantino przeprowadzonych w różnych momentach jego kariery. Otwarty, entuzjastyczny i chętny do dzielenia się swoją miłością do filmu jest wymarzonym rozmówcą dla dziennikarzy.

W chronologicznie postępujących po sobie wywiadach opowiada o własnych filmach, o fascynacji innymi reżyserami i filmami, a także o swoim niezwykłym życiu. Szczerze mówi o tym, jak dorastał w Los Angeles, wychowany przez samotną matkę, pół Indiankę z plemienia Cherokee. O powodach, dla których rzucił szkołę i poszedł na kursy aktorskie. O tym kiedy postanowił zostać reżyserem. I dodaje, że gdyby nie pasja filmowa, na pewno nie pracowałby na poczcie ani nie byłby sprzedawcą telefonów… skończyłby w więzieniu.

Fot. Georges Biard.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj