Wcześniej dostaliśmy zapewnienia od Lucasfilm, że wszystkie sceny z Carrie Fisher zostały nagrane zanim zmarła. Mogło to jednak rodzić przekonanie, że Star Wars: The Last Jedi zostanie przemontowany tak, aby wyjaśnić zniknięcie generał Organy. Po zakończeniu zdjęć do filmu Star Wars: The Last Jedi, reżyser widowiska Rian Johnson, nie chciał nawet słyszeć o zmianach w montażu. Uważał kreację Fisher za doskonałą i nie widział żadnej potrzeby, by ją modyfikować w jakiś sposób. W ostatnim wywiadzie reżyser wyjawił wcześniejsze plany studia, aby zmienić fabułę filmu i umożliwić odejście generał Organy.
Carrie Fisher zmarła w okolicach Nowego Roku. Wróciliśmy po przerwie na plan i poszliśmy do montażowni, przeglądając wszystkie jej sceny i rozmawiając z Kathleen Kennedy [prezydent Lucasfilm], pojawiło się na chwilę pytanie: Czy coś z tym robimy? Czy staramy się stworzyć takie zakończenie, by pożegnać się z tą bohaterką? Szybko podjęliśmy decyzję, że nie pozwolimy zmieniać jej roli. (...) A także dlatego, że jej występ, był piękny i stwierdziłem, że gdybyśmy coś z tym zrobili, stracilibyśmy część tego, czym była chociażby scena z Lukiem Skywalkerem, która nabrała jeszcze większego znaczenia.
Star Wars: The Last Jedi to ostatnia rola Carrie Fisher. Film jest obecnie w kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj