W rozmowie z Fandango po festiwalu SXSW, Ridley Scott poruszył temat swojego nadchodzącego filmu Obcy: Przymierze. Przedstawił argumenty tłumaczące zakończenie Prometheus i to, w jaki sposób nadchodzący film stanie się punktem wyjścia do oryginalnego Alien.
To początek odpowiedzi na pytania: "Kto?" i "Dlaczego?". Ten film będzie zdecydowanie bardziej krwawy, ale i mądrzejszy. Poruszamy tu wiele ważnych kwestii dotyczących między innymi gatunku ludzkiego czy choćby apartheidu. Takim przykładem jest uważanie Davida za kogoś "drugiej klasy", mimo, że pozornie jest on doskonalszy od reszty - podobnie jak to było z Royem Batty w Łowcy Androidów. Utrzymanie bohaterów przy życiu zamiast ich zabicie było dla mnie naturalną koleją rzeczy na koniec Prometeusza. Co się wydarzyło później, tłumaczy już Obcy: Przymierze.
Czytaj także: Pierwszy teaser filmu dokumentalnego BEKSIŃSCY. Album wideofoniczny Pod słowem "bohaterowie" kryją się w tym przypadku David (Michael Fassbender) i Elizabeth Shaw (Noomi Rapace), jedyni ocaleli z katastrofy Prometeusza. Scott potwierdza, że zobaczymy Elizabeth w filmie Obcy: Przymierze, jednak "nie w takiej odsłonie, jakiej można się spodziewać".
W pewnym sensie wróci. Nie do końca, ale wróci. Była integralną częścią tego, co później wykonał David.
Reżyser potwierdził również, że trwają już prace nad scenariuszem kolejnej części. W swojej wypowiedzi użył słowa "awakening" (przebudzenie). Czy tak może brzmieć tytuł kolejnej produkcji o Obcym?
Kolejno następują Prometeusz, Przebudzenie i Przymierze.To dość integralna koncepcja, statek kolonizacyjny jest w drodze.
Ridley Scott zdradził też, że jeśli Alien: Covenant i kolejna planowana część okażą się sukcesem, możemy spodziewać się nowej trylogii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj