RoboCop z 2014 spotkał się z chłodnym odbiorem i rozczarował wielu fanów serii. Zdaniem części z nich, jednym z powodów była kategoria wiekowa PG-13 - sceny pełne krwi i przemocy były, nie ukrywajmy, dość istotnym elementem kompozycji starszych odsłon. Gwiazdor filmu, Joel Kinnaman, podzielił się swoją opinią na temat tego, co jego zdaniem poszło nie tak, wspominając przy okazji swoją wpadkę w jednym z wywiadów. Podkreślił, że był to jego pierwszy duży film, dlatego też nie zadawał zbyt wielu pytań.
To był mój pierwszy większy film. W trakcie jego realizacji musiałem stłumić swoje instynkty i zdziwienie wywołane wieloma kwestiami. Zastanawiałem się: dlaczego noszę czarny kostium? To w ogóle nie ma sensu. (...) W pierwszym wywiadzie, który ze mną przeprowadzono - zaraz po tym, jak zostałem obsadzony w głównej roli - zapytano mnie: "czy film będzie miał kategorię wiekową R?" A ja na to: "Oczywiście, że tak. Tylko idiota nakręciłby RoboCopa w w kategorii PG-13!". Następnego ranka, po przebudzeniu, na ekranie mojego telefonu zobaczyłem 47 nieodebranych połączeń...
Zdaniem aktora główny problem wynikał z tego, że twórcy nie wzięli pod uwagę tych elementów, które kochali fani oryginału. Należało oddać im swoisty hołd.
Myślę, że producenci, filmowcy i ja nie do końca rozumieliśmy, jak to zrobić we właściwy sposób. Uważam, że to przyzwoity film sam w sobie, ale nijak nie pasujący do koncepcji RoboCopa.
Seria została odłożona na półkę, a Kinnaman nie wydaje się być chętny, by w przyszłości wrócić do roli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj