Dziennikarze zwracają uwagę, że nie mamy do czynienia z powtarzaniem czegokolwiek z filmu Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back. Jest to produkcja radykalnie inna niż każdy film z Gwiezdnej Sagi. Rian Johnson tworzy Gwiezdne Wojny, które mają jego unikalny głos. Największym podobieństwem do części V jest najwyraźniej... jakość. Pojawiły się głosy, że jest to najlepsza część Gwiezdnych Wojen w historii lub przynajmniej tak dobra produkcja jak część V. Nie są to wcale odosobnione opinie. Fabularnie jest to film nieprzewidywalny, bardzo zaskakujący w taki sposób, którego krytycy nigdy wcześniej nie widzieli. Zwracają oczywiście uwagę na niesamowite emocje, które są bardzo głębokie i szczere. Nie zawsze jako widzowie będziemy czuć to, co byśmy chcieli. Nie zabraknie wzruszeń z Leią (Carrie Fisher), która ma niezwykłe sceny na długo zapadające w pamięć. Potwierdzają, że nieprzypadkowo Rian Johnson dostał kolejne trzy filmy do stworzenia, bo najwyraźniej jako utalentowany filmowiec i fan czuje to w nadzwyczajny sposób. Film przekazuje bardzo dużo ważnych informacji, które wymagają długiego przetrawienia z uwagi na emocjonalną dawkę. Twierdzą, że niektóre sceny w tym filmie to efekt tworzenia pewnych rzeczy przez ostatnie 40 lat. Wszyscy zwracają uwagę na kapitalną rolę Marka Hamilla w roli Luke'a Skywalkera. Jest to nie tylko jego najlepsza kreacja, ale też najlepsza rola w całym filmie. Według zapowiedzi ta produkcja wywołuje najwięcej ciarek na plecach ze wszystkich części Gwiezdnych Wojen. Wynika to z tego, jak Johnson stworzył niektóre sceny, które nie tylko wizualnie wyglądają niesamowicie i zapadają w pamięć, ale jeszcze doprowadzają do opadu szczęki z wrażenia. Tyczy się to też świetnych bitew, które rozkręcają się w fenomenalny sposób, dając wysoki poziom widowiska. Ostatni Jedi jest dla rozwoju uniwersum wielkim krokiem w ciekawą i zaskakującą stronę, która będzie tematem debat wśród widzów i fanów przez najbliższe miesiące. Dowiadujemy się, że film dostarcza bardzo dużo bogatego materiału na dalszy rozwój świata Star Wars w kolejnych filmach. Nie brakuje też humoru, który ma być bardzo mocną stroną produkcji. Pojawia się w odpowiednim czasie, nie stojąc w sprzeczności w bardzo emocjonalnymi momentami. Krytycy mówią, że śmiali się, płakali i przecierali oczy ze zdziwienia, co się dzieje na ekranie. Na pierwszym planie są postacie, które mają pomysłowe wątki, często zaskakujące sytuacje, co ma pozytywny wpływ na jakość. Krytycy przestrzegają: z uwagi na wielkie niespodzianki unikajcie wszelkich spoilerów! Star Wars: The Last Jedi kontynuuje wątek zaczęty w Star Wars: The Force Awakens. Rey (Daisy Ridley) odszukała zaginionego rycerza Jedi Luke'a Skywalkera (Mark Hamill). Jednak walka dla naszych bohaterów z siłami ciemnej strony Mocy rozpocznie się dopiero teraz. Film zadebiutuje w kinach już 14 grudnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj