Panel serialu tym razem odbył się w słynnym Hall H, czyli w największej sali na konwencie i choć poprzednio miejsca było dużo mniej, to i tak fani nie mieli problemu z wypełnieniem przestrzeni. Produkcja stacji The CW zdaje sie zyskiwać fanów z roku na rok (wbrew słupkom oglądalności, które zdają się raczej cyklicznie topnieć). Godzinę z braćmi Winchester i resztą ekipy rozpoczął serialowy Dean, czyli Jensen Ackles. Aktor zapowiedział fragment trzeciego odcinka z nowego sezonu, który został pokazany wszystkim zgromadzonym na rozpoczęcie. - Nie ma w nim nic ciekawego. Jest Sam, nie ma Deana, więc jest w sumie bezsensowny - zażartował Ackles. Fragment tradycyjnie został poprzedzony klipem ze scenami z minionych sezonów - i znów towarzyszyło mu rockowe brzmienie, tym razem było to "Long, Long Way From Home" grupy Foreigner.
Wyświetlany fragment nowego sezonu skupiał się na postaci Sama i jego znajomej z dzieciństwa, w którą to wcieliła się Jewel Staite (znana z Firefly, czy Gwiezdnych wrót: Atlantydy). Kiedyś ich relacje były bardzo pozytywne, romantyczne - widzimy jak młody Sam całuje koleżankę, teraz jednak sprawy mają się zupełnie inaczej. Winchester stwierdza, że kobieta znów kogoś zabiła, przy czym nie powinno być to dziwne. - Wiesz, jaką jestem osobą - usłyszał Sam w odpowiedzi na swoje słowa. Przyjaciółka pod pseudonimem Amy Pond (fani Doktora Who już się cieszą) wskazuje Samowi tajemnicze drzwi, po czym ten sięga, by zobaczyć, co za nimi jest i... na tym koniec klipu. Trzeci odcinek, z którego pochodził fragment, jest reżyserowany przez Jensena Acklesa i kręcony jest jeszcze przed premierowymi dwoma - stąd też pokazywana scena była właściwie niezwiązana z wydarzeniami z finału ostatniej serii.
[image-browser playlist="609386" suggest=""]
Po pokazie rozpocząły się rozmowy z serialową ekipą. W tym roku Supernatural reprezentowali Sera Gamble (obecny showrunner serialu), Jensen Ackles (Dean), Jared Padalecki (Sam), Misha Collins (Castiel), Jim Beaver (wujek Bobby), Mark Sheppard (Crowley) oraz Ben Edlund (jeden z głównych scenarzystów).
Odcinek "Weekend at Bobby's" z szóstej serii skupiał się w dużej mierze na postaci Bobby'ego w związku z czym aktor i jednocześnie reżyser odcinka, Jensen Ackles, miał zadanie nieco ułatwione - mógł się bardziej skupić na pracy za kamerą niż przed. W przypadku kolejnego odcinka, który reżyseruje sytuacja wygląda już inaczej. Aktor ma dużo więcej czasu ekranowego, przez co całe przedsięwzięcie było "dużo trudniejsze", jak przyznał sam Ackles.
Więcej Deana, mniej Castiela - mimo że ostatnie ujęcia finałowego odcinka mocno skupił się na ukochanym przez fanów skrzydlatym, Misha Collins nie powróci jako członek stałej obsady, tak jak to było w sezonie piątym i szóstym. Oczywiście będzie się pojawiał w serialu wielokrotnie, ale nie z taką częstotliwością jak dotychczas. Sam aktor jest zaś podekscytowany wyzwaniem, jakie przed nim postawiono. - Jak zagrać Boga? To ciekawe wyzwanie - mówił na panelu. Fani byli jednak bezlitośni i chcieli usłyszeć jak najwięcej na temat nowej roli Castiela i tego, ile dokładnie go zobaczą. - Widzieliście zakończenie. Było mocne - stwierdziła Sera Gamble. - Będzie na pewno w pierwszych kilku odcinkach. Sam aktor nie wydawał się być zasmucony zaistniają sytuacją. - Jeśli macie mój plakat, to możecie mnie oglądać nawet codziennie - stwierdził Collins.
W siódmej serii zobaczymy wiele znanych twarzy. Powróci demon Crowley, wobec którego - jak zdradzili twórcy - Cas będize miał wielkie plany. Pojawi się Jo, jednak nie wiadomo w jakiej dokładnie formie - przypomnijmy, że postać ta zginęła w "Abandon All Hope..." w piątej serii. Znów zobaczymy panią szeryf Mills, także... Śmierć! Tak, wielki kosiarz ponownie zawita do Supernatural. - Pojawią się też oczywiście nowe postacie - dodała na koniec Gamble. Twórcy milczeci za to jak zaklęci, jeśli chodzi o Chucka i jego ewentualny powrót. Nie wyjaśni się zatem tajemnica jego egzystencji - wciąż nie wiadomo, kim dokładnie on był. Scenarzyści wolą zostawić tutaj pole do interpretacji - temat Boga będzie oczywiście podejmowany, ale z innej strony. - Zadaliśmy sobie pytanie "Jesteś Bogiem. Co robisz? Co zmienisz?" - powiedziała Gamble.
[image-browser playlist="609387" suggest=""]
Ale Supernatural to przede wszystkim historia o dwóch braciach. Winchesterowie jak zwykle nie będą mieli łatwego życia. Duże znaczenie będzie miało zburzenia ściany w głowie Sama, poznamy wszystkie złe rzeczy, jakie robił. - To w pewnym sensie przerażające. Zobaczymy, czego boją się Winchesterowie - skomentował Jared Padalecki. W świecie łowców za to dojdzie to wielkich przetasowań. Wszystko, co do tej pory pogromcy duchów i demonów wiedzieli, straci znaczenie. - To zupełnie nowa gra - powiedzieli twórcy.
Panel obfitował w dużo śmiechu, zarówno po stronie fanów, jak i samej serialowej ekipy. Mistrz odcinków humorystycznych, Ben Edlund, przyznał, że trudno będzie przebić "The French Mistake", gdzie bracia Winchesterprzenieśli się na plan serialu i zagrali Jensena i Jareda. - Chyba nie możemy zrobić nic więcej - powiedział Edlund. Nie znaczy to jednak, że nie będzie w siódmym sezonie zabawnego! Scenarzysta już teraz pracuje nad konceptem zbliżonym do "Ghostfacers" z trzeciej serii i zdradził dwa pomysły, jakie mu przyszły do głowy - ninja i statki kosmiczne. Biorąc pod uwagę wyobraźnię Edlunda, znów będzie to coś niesamowitego.
Panel zakończył się prezentacją tzw. gag reel, czyli klipem z wpadkami z planu. Ci, którzy nie zobaczyli go w San Diego będą mogli go obejrzeć w wydaniu szóstego sezonu na DVD, który będzie miał swoją premierę w Stanach Zjednoczonych 12 września.