Jeśli nie chcecie poznać fabuły finału (zatytułowanego "Meanwhile"), radzimy nie czytać dalej.
[ukryj]
Fry, Leela i Bender robią dostawę na księżyc i odwiedzają lunapark. Zdarza się wypadek, po którym Leela z pozoru nie żyje. Całe szczęście nic jej nie jest, została tylko uwięziona w wypchanym zwierzęciu. Wydarzenie to jest sygnałem dla Fry'a, który zdradza Benderowi, że w końcu oświadczy się jednookiej bohaterce.
W międzyczasie profesor Farnsworth wymyśla urządzenie, które pozwala mu cofnąć się 10 sekund w czasie. Oczywiście używa je, aby ukraść pieniądze Zoidbergowi. Fry wykorzystuje nowy wehikuł czasu, aby razem z Benderem zwinąć trochę diamentów, a dzięki nim zdobyć pierścionek zaręczynowy, który chowa w małżu. Kiedy daje go swojej wybrance, muszla zamyka się, odcinając Leeli rękę.
Chłopak wciąż posiada urządzenie do podróży w czasie, więc cofa się, aby zapobiec wypadkowi. Oświadcza się i mówi, aby Leela spotkała się z nim na szczycie Vampire State Building, jeśli jej odpowiedź jest twierdząca. Kiedy wydaje mu się, że czas już minął, uznaje to za odmowę i skacze z budynku.
Podczas spadania widzi idącą Leelę i zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że od tych wszystkich skoków w czasie jego zegarek pokazuje złą godzinę. Próbuje cofnąć się ponownie, ale 10 sekund to za mało. Więzi sam siebie w pętli czasowej, w kółko przeżywając te same chwile spadania, aż w końcu urządzenie wypada mu z rąk, a on sam ląduje przed Leelą, zmieniając się w plamę krwi i flaków.
[/ukryj]
Ciąg dalszy poznamy podczas finału, którego emisję zaplanowano na 4 września.