Shazam 2 - scena po napisach
James Gunn daje do zrozumienia, że ta scena do niczego nie doprowadzi. Tłumaczy na Threadsach w odpowiedzi na pytania fanów, że jej stworzenie, dodanie do filmu i scenariusz to nie były jego decyzje. Nie miał na to żadnego wpływu. Nie do końca też rozumie motywacje stojące za niektórymi decyzjami.- To nie była moja decyzja i nie ja ją napisałem. Chociaż wyszła, gdy już zacząłem prace w DC, decyzja o jej wprowadzeniu została podjęta przed moim zatrudnieniem. Tak jak obsadzenie Haircourt w roli naczelniczki podwodnego więzienia. Uważam, że to fajna scena, ale nie mam pojęcia, dlaczego akurat te postacie miałyby werbować do JSA.
Widzimy w tej scenie postaci z Peacemakera: Emilię Harcourt (Jennifer Holland) oraz Johna Economosa (Steve Agee), którzy idą lasem i rozmawiają o tym, że Amanda Waller zorganizowała im to spotkanie. Gdy dochodzą na miejsce, czeka na nich Billy Batson. Na przywitanie mówią do niego, że chcą mu zaproponować miejsce w grupie superbohaterów Justice..., ale wówczas przerywa im rozentuzjazmowany bohater, krzycząc "tak!". Następnie dokończyli oni zdanie, że chodzi o Justice Society, których poznaliśmy w Black Adamie, nie Justice League. Nastolatek nie kryje rozczarowania, że chciał być w głównej grupie i ma do nich żal, że wprowadzili go w błąd. Następnie zaczął sugerować, że powinni lepiej wymyślać nazwy grup superbohaterów.
Tak jak Gunn wcześniej wspominał ani jeden projekt, który powstał przed Superman nie będzie związany z DCU i to, co w nich pokazano, nie będzie częścią nowego budowanego w tej chwili kanonu.
Pierwszym projektem DCU w kinach będzie Superman: Legacy w 2025 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj