Willem Dafoe staje w obronie Soku z żuka 2
Ponadto w sequelu zagra Willem Dafoe, który w listopadzie przypadkowo wyjawił szczegóły swojej postaci. Wtedy jeszcze nie widział ukończonego filmu, ale świetnie się przy nim bawił. W najnowszym wywiadzie dla Deadline przyznał, że powiedział wtedy zdecydowanie za dużo. Dodał, że był to dla niego słaby moment. Nie rozmawiał jeszcze z Timem Burtonem, ale uważa, że reżyserowi raczej się to nie spodobało.Opowiedziałem trochę o mojej postaci. To naprawdę nie jest ważne, dopóki to się nie pojawi, ale fajnie się z nim pracowało i myślę, że będzie dobrze. Myślę, że to będzie świetna zabawa. Ponieważ jest on w duchu [pierwszego filmu] i to bardzo. To nie jest skok na kasę. Atmosfera wciąż tam jest. I oczywiście wróciło wiele tych samych osób. I oni tam byli – naprawdę byli tam w pełnym wymiarze.
Jego wypowiedź jest odpowiedzią na krytykę widzów, którzy uważają, że sequel powstał tylko po to, aby zarobić pieniądze opierając się na sentymencie do kultowego tytułu, jak to było w przypadku np. Matrix: Zmartwychwstania.
Willema Dafoe zobaczymy w nadchodzącym filmie Biedne istoty, który wejdzie do polskich kin 19 stycznia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj